ARCHIWUM ARTYKUŁÓW

Łowienie ryb to ciąg wielu czynności, z użyciem wielu akcesoriów. O ile można zrezygnować nawet z kilkunastu akcesoriów w wyposażeniu, o tyle zapłacimy bolesną cenę: utratę komfortu w trudnych warunkach terenowych.

Dobra technologia, niezłe ceny i duża podaż na rynku umożliwiają wędkarzowi wyposażenie się na każdą wodą, metodę i technikę łowienia, włącznie z uwzględnieniem specyfiki łowiska i własnych upodobań.
Krzysztof spinningując i muchując używa KA-10 – krótką, nieprzemakalną kamizelkę Dragona. Mieści więcej pudełek w kieszeniach od kamizelki KA-11.  Na łowiskach wciąż spotykam nie tyle minimalistów wyposażenia, co malkontentów twierdzących z przekonaniem, że do wyhaczania szczupaka nie potrzebują bardzo długich szczypiec – jednak dochodzą do ściany w momencie, gdy szczupak zatnie się bardzo głęboko; nie potrzebują 2-3 kamizelek, aby ich krój, długość i ilość kieszeni lub współczynnik przemakalności i przewietrzania torsu dobierać do aktualnej potrzeby – a jednak, co i rusz, napotykają problemy z tym związane podczas zmiany łowiska czy pogody. Podobnie się dzieje z typem podbieraka, obuwia, ubioru wierzchniego, wędzisk, przynęt, haczyków, pudełek, plecaków, pokrowców, łódek, pontonów, tripodów itd.
Świat akcesoriów i podstawowego sprzętu wydłuża listę potrzeb.
Moim zdaniem, i zawsze do takiego podejścia zachęcam, warto systematycznie i na miarę swoich możliwości, doposażać się w odpowiedni sprzęt podstawowy i szereg akcesoriów uzupełniających. Po pewnym czasie takiej praktyki, posiadany sprzęt i akcesoria znacząco poprawią nie tylko naszą wygodę czy wniosą komfort w nasze hobby, ale także skuteczność wędkowania. Wiadomo wszem i wobec, że wędkarz w dobrej formie znacznie lepiej czyta wodę, rozpoznaje warunki panujące na łowisku, szybciej reaguje na branie, precyzyjniej podaje przynętę itd. Zapewne znacie te sprawy z autopsji.
Tyle tytułem wprowadzenia, przejdźmy do konkretów. Kamizelka - to rzecz, która nie tylko wymaga noszenia przez wędkarza, także służy w różnych sytuacjach na łowisku i poza nim. Może również zdobić wędkarza. Jednak te dwie ostatnie cechy nie wszystkie kamizelki posiadają. Z różnych przyczyn, np. brak fajnego stylu, odpowiedniego kroju, kiepskie wykonanie... Inaczej ma się sprawa z bardzo krótką kamizelką KA-11.

To jedna z nielicznych na rynku kamizelek bardzo krótkich, przygotowanych dla wędkarzy brodzących. Ubrany w nią wędkarz można wchodzić do wody przez wiele sezonów, ale także swobodnie spinningować, muchować, przepływankować bolonką czy łowić liny przystawką spławikową. Krótko to ujmując: fason, kieszenie i użyty materiał do wykonania pozwalają eksploatować kamizelkę długo, naturalnie zabierając nieco mniejsze wyposażenie na łowisko. Jeśli potrzebujemy wypchać wiele kieszeni dużymi i ciężkimi pudełkami, to zrozumiałe, że na barki musimy założyć inny typ kamizelki, np. KA-10 lub KA-21.

KA-10KA-11KA-11, krótka specyfikacja:

  • krój bardzo krótki;
  • kolor khaki;
  • materiał nylon TF™;
  • wewnętrzna siatka transmisyjna;
  • 2 karabińczyki na akcesoria;
  • wygodny kołnierz typu stójka;
  • rzep do mocowania wędziska;
  • główne kieszenie zamykane na rzepy;
  • 2 podłużne kieszonki (np. do peana);
  • 10 kieszeni w tym 2 wewnętrzne i jedna tylna;
  • idealna kamizelka dla muszkarzy i brodzących spinningistów.

Bardzo istotną cechą jest odpowiedni krój, spełniający swoje podstawowe zadanie podczas machania wędką i marszu. KA-11 dobrze leży i nie krępuje ruchów wędkarza podczas ważnych czynności wymachiwania wędziskiem, podbierania ryby, przedzierania się przez zarośla, jazdy samochodem itd. Jeśli jesteście ciekawi tej cechy, jej użyteczności, to proszę sprawdźcie pod tym kątem swoje kamizelki, a zobaczycie, jak słabo potrafią współpracować z wędkarzem. KA-11 to dobry wybór.

Kliknij w nazwę i zobacz pełne specyfikacje kamizelek: KA-11 oraz KA-10

Waldemar Ptak