Na przestrzeni ostatnich lat w naszej ofercie pojawiają się i znikają wersje kolorystyczne przynęt miękkich, a w niektórych przypadkach – wielkościowe. Spowodowane jest to głównie spadkiem zainteresowania danym kolorem czy wielkością w skali kraju, mimo że lokalnie dany model święci triumfy.
Wprowadzenie nowoczesnej technologii daje nam możliwości produkowania jeszcze lepszych gum i tak się dzieje z technologią PRINT i PRO – gdzie kolory cudownie się przenikają tworząc w rzeczy samej nową przynętę tylko dzięki grze kolorów. Czy ryby reagują na kolor przynęty? Reagują, i zapewne wielu wędkarz się zdziwi, gdy powiem, że ryby reagują nie tylko pozytywnie (chęcią ataku, pochwycenia przynęty), ale także kolor może je odstraszać czy zniechęcać do brania. M.in. mając te uwarunkowania na uwadze, Dragon zwraca baczną uwagę na kolorystykę przynęt V-Lures starając się ułatwić życie wędkarzom.
Niekiedy guma sprzed lat zapodzieje się gdzieś w zakamarkach pudełka i… czeka na swoje pięć minut. Tak właśnie się stało z Demonem, ripperem docenianym na zróżnicowanych łowiskach Europy. Jeszcze w 2014 r. oferowaliśmy gamę chodliwych rozmiarów, by od 2015 r. skupić się jedynie na największym rozmiarze 22,5 cm przydatnym w trollingowaniu i ekstremalnym spinningowaniu.
Nasz tester i autor Krzysztof Tonder ceni sobie Demona, systematycznie jego zapas gum malał z powodu zaczepów. Ostatni w pudełku Demon dł. 12,5 cm doczekał się występu wczoraj. Krzysztof, po 4 godzinach bezowocnego spinningowania, nie tracąc nadziei na ryby sięgnął po Demona i ten wkrótce wylądował z pluskiem w odmętach podniesionej Wisły. Co się wkrótce wydarzyło, zapewne wiecie z fanpage Facebooka Krzysztofa – Demonem zainteresowały się szczupaki, najpierw wyjechała sztuka długości 74 cm, niedługo później – 78 cm.
To nie jedyne ryby złowione na tę przynętę, w minionych latach Krzysztof łowił nawet trocie (w Wiśle). Cóż, można się zastanowić, po co wspominać o przynęcie w rozmiarze, którego obecnie nie mamy w ofercie? Otóż, Dragon oferuje sprawdzone i łowne przynęty miękkie V-Lures. Jednego dnia czy sezonu mogą nie zadziałać w danej wodzie, lecz na innej lub w innych okolicznościach szybko stają się killerami, potrafią otworzyć wodę. Dlatego warto posiadać te przynęty i z wiarą sięgać po nie.
Waldemar Ptak
fot. z arch. Krzysztofa Tondera