ARCHIWUM ARTYKUŁÓW

Miałem niewątpliwą przyjemność pracowania przez długie 3 wrześniowe dni nad Parsętą. Jak to na Wybrzeżu w Kołobrzegu, tutaj rodzi się wiatr i rzeczywiście okrutnie wiało - wiatr od morza niczym nieustępujący halnemu od Tatr. We wszystkie dni używałem kurtkę Xanado.

Laik może uznać, że moja kurtka przemaka, w praktyce jest inaczej: kurtka bardzo dobrze chroni przed deszczem. Odpowiednia konstrukcja mankietów przystosowana jest dla wędkarzy, dzięki temu mogę bez obaw o zmoczenie mankietów bielizny zanurzyć przedramię w chwili podbierania ryby.To nie jest kurtka zatrzymująca ciepło, a mimo to w ostatnie dni września wcale nie najcieplejsze okazała się bardzo przydatną. Od morza wiał piekielny wiatr (kolega w nocy nie mógł spać z powodu huczenia i wycia wiatru na wysokości siódmego piętra), po niebie przewalały się mokre chmury darzące przelotnym deszczem, o świcie czułem przymrozek a buty bielił szron, w południe dla odmiany było 15 stopni Celsjusza i względnie spokojnie (minimalny wiatr, tym bardziej na leśnym odcinku Parsęty). Szczerze mówiąc, w taką pogodę, gdy człowiek wychodzi z mieszkania o godz. 5:30 (ciemno za oknem) i wraca o godz. 19:30 (wciąż ciemno za oknem) nie bardzo wiadomo jak się ubrać. No, może wiadomo, w końcu na tyle długo siedzę w wędkarstwie, że przerabiałem już każdą pogodę; jednakże tutaj chodzi o założenie ciucha praktycznego, lekkiego, chroniącego mnie w zmiennych warunkach pogodowych podczas intensywnego marszu i cierpliwego stania na stanowisku z wędką. Realnie muszę się liczyć z niechcianą kąpielą w rzece lub bagnisku – w końcu nie nad wszystkim panujemy, więc i z tym nasze ubrania muszą sobie poradzić. Teraz dochodzimy do sedna tematu: kurtki i bielizny przydatnej wędkarzowi.

O Xanado już pisałem, więc nie będę się powtarzać mówiąc o tym, jakaż to fajna kurtka i jeszcze dodając parę achów i ochów. Napiszę tylko tyle: jest mega wygodna w marszu po górkach i wąwozach Pomorza, przyzwoicie znosi zaczepki ze strony krzaków i twardych roślin z wysokimi łodygami. Bardzo dobrze pracujące neoprenowe mankiety nie przeszkadzają w użytkowaniu nawet w sytuacji, gdy mocno ścisnąłem mankiety, aby nie wpuściły wiatru. Zmoczona deszczem po jego ustaniu dość szybko wysycha, nie przemokła podczas „pompy” trwającej ok. 20 minut, mimo że w tym czasie na barkach miałem ściśniętą kurtkę szelkami ciężkiego plecaka fotograficznego. Oto właściwości kurtki określone przez GA: odporność na ciśnienie 20 000 mm słupa wody (testowana przez 3 godziny pod takim ciśnieniem w specjalnej komorze); stuprocentowa wiatroszczelność; doskonała zdolność oddychania; spełnienie bardzo wysokich standardów ekologicznych (Eko-Tex 100, Bluedesign®, nie zawiera teflonu, membrana jest biodegradowalna). Kurtka została zaprojektowana w Danii, a wyprodukowana w Polsce. A jak rozwiązałem ochronę termiczną? Na ciało założyłem podkoszulek oddychający (jako pierwsza warstwa), drugą górną warstwę stanowiła bluza THERMAL 2 GA. Spodnie mam z ocieplająca podszewką, więc nie musiałem zakładać kalesonów. Bielizna THERMAL 2 Geoffa A. sprawuje się znakomicie i warta jest użytkowania.
Przy okazji dodam, że udało nam się (Dragonowi) zmniejszyć cenę detaliczną kurtki. Z ceny widocznej w katalogu (1399 zł) schodzimy do ceny ok. 900 zł, a obniżka ceny w żadnym wypadku nie wiąże się z obniżeniem jakości kurtki. Wciąż mamy do dyspozycji znakomity produkt.

Waldemar Ptak
TEAM DRAGON