Od sześciu sezonów rozpoczynam swój morski sezon na początku marca. W tym roku zima w Irlandii szczególnie dała popalić. Zimowym sztormom nie było końca, było też bardzo zimno. Dość często padał śnieg, co na Zielonej Wyspie jest dość rzadkim zjawiskiem.
10 marca łowiłem w rozległym estuarium, widoki były piękne. Niestety poza jednym spławem małej troci nie miałem kontaktu z rybami.
11 marca wiatr ucichł na tyle, ze wybrałem się w miejsce, w którym od 6 lat zawsze łowię pierwszego, często jeszcze zimowego Sea Bassa. I tak było i tym razem. Chociaż woda po sztormach była mętna jak mleko, udało mi się złowić dwa pierwsze w sezonie 2015 bassy!
Każdego z nich dokładnie zważyłem i zmierzyłem. Pobrałem pięć łusek i oznaczyłem przed wypuszczeniem specjalnym znaczkiem. W tym sezonie biorę udział w Narodowym (irlandzkim) Programie Ochrony Bassa Morskiego. Zamierzamy z kilkoma kolegami oznakować w hrabstwie Kerry co najmniej 500 labraksów. Pomoże to w przyszłości w poznaniu ich wędrówek, tarlisk i tempa wzrostu. Badania mają zapewnić temu ginącemu gatunkowi należytą ochronę i odbudowę populacji.
Morskie Bassy łowię najczęściej klasycznym spinningiem Dragona, nieśmiertelnym, legendarnym już HM 62 Pike (2,85 m do 35 g.). Posiadam tego kija od 9 lat. Ma na swoim koncie setki ryb, w tym największego, okazowego, ponad 5 kg labraksa*. Ta wędka ma u mnie dożywocie!
Pozdrawiam z Irlandii
Tomasz Ekert
*Labraks (po ang. Sea Bass - Bass Morski) - najbardziej sportowa ryba żyjąca w Atlantyku i morzach okalających Europę Zachodnią, Afrykę Północną. Licznie występuje także w Morzu Śródziemnym i Czarnym. Jej połów w morzu stał się dla tysięcy wędkarzy tym, czym jest dla muszkarzy łowienie łososi w rzekach.