Majówka zbliża się do nas wielkimi krokami, a wraz z nią nowy i oby lepszy sezon szczupakowy – tego Wam wszystkim życzę!
Jak już wspomniałem, do otwarcia zostało jeszcze kilka dni i o ile większość z nas w domowym zaciszu skompletowała swój cały sprzęt, ja ostatnie chwile przeznaczam na sprawdzenie szczegółów i drobnostek, które mają istotny wpływ na powodzenie naszych wypadów. Zachęcam do przeczytania krótkiego artykułu na temat agrafek, kółek łącznikowych i krętlików firmy Dragon.
W myśl zasady, że nasz zestaw jest tak mocny jak najsłabszy jego element, podczas wyboru akcesoriów nie ma dla mnie kompromisów, żaden z nas nie chce stracić pięknej ryby przez kiepską agrafkę czy przypon który z dziwnych względów nagle strzelił! Od kilku lat przypony tworzę sam i o ile często kombinuję i zmieniam tulejki lub materiał przyponowy z fluorocarbonu na surflon czy linkę tytanową to wyżej wymienionych akcesoriów nie zmieniam w ogóle! Zresztą – po co zmieniać coś, co jest dobre?! Z akcesoriów drobnych Dragona korzystałem już zanim nasze drogi się zeszły, trzeba przyznać, że z biegiem czasu nie straciły one na jakości i wykonywane są z należytą starannością, a tego właśnie oczekuję.
W ofercie firmy znajdziecie również gotowe przypony i systemy zbrojeniowe z których nigdy się nie zawiodłem, nadal czasami zdarza mi się z nich korzystać, tak jak np. przy zbrojeniu mojego ulubionego „młotka”, gumy Dragon Hammer widocznej na zdjęciu.
Jeżeli chodzi o agrafki, to moim faworytem jest model Spinn Lock w rozmiarze 2/0 – to prawdziwe monstrum na którym nigdy się nie zawiodłem – owszem ciężko się ją zapina przez grubość i twardość drutu z którego jest wykonana, jednakże mamy pewność że sama się nie otworzy.
Ciekawostką jest również to, że jeżeli się zagadacie z kompanem na łódce i po zmianie przynęty jej nie zamkniecie, to około wymiarowego szczupaka wyholujecie bez jej rozginania ( No chyba, że wcześniej przynęta zsunie się z otwartej agrafki).
Mam jeszcze dla Was cenną wskazówkę – w sezonie jesienno/zimowym sugeruję zmianę na Quick Locka, ze zmarzniętymi palcami zdecydowanie łatwiej jest zmieniać przynętę.
Dawid Janecki