Testerzy relacjonują

Dwa grube sezony z G.P. Concept FD840i

To już dwa sezony na sumowych podbojach, z których G.P. Concept FD840i wyszedł "obronną ręką" 
i z całą pewnością zasłużył sobie na miano maszynki do najcięższych zadań!

Kołowrotek ten trafił w moje ręce dwa lata temu i od razu powędrował do zestawu sumowego. Dlaczego taka decyzja? Otóż już pierwszy kontakt z kręciołem sprawił, że widziałem go tylko 
i wyłącznie na "ciężkiej robocie", a czy może być bardziej wymagające łowienie aniżeli ciężki trolling i spinning sumowy? Chyba nie.
Już na pierwszym wyjeździe maszyna ostro popracowała z warcianą "łodzią podwodną", której do dwóch metrów zabrakło zaledwie ośmiu centymetrów, radząc sobie bez najmniejszych problemów. Kolejne wyjazdy, kolejne hole, w często ekstremalnych warunkach i przy niesamowitych obciążeniach, nie pozostawiły na G.P. Concepcie żadnych śladów. Może jedynie poza sporą ilością zabrudzeń po kontakcie 
z piaskiem i sumowym śluzem.
Maszyna nie miała łatwo… Wielokroć "kąpana" w wodzie i piasku ciągle działała bez zarzutu. Dodam tylko, że dodatkowego smaru również nie widziała.

Mamy rok 2022 i za niespełna trzy miesiące rozpocznę nowy sezon Silurus Glanis A.D. 2022 i na pewno uzupełnieniem jednego 
z zestawów będzie G.P. Concept FD 840, czyli mój ulubiony, a przy tym noszący miano PEŁNOPRAWNEGO KOŁOWROTKA SUMOWEGO.


Jakie cechy sprawiają, że o G.P. Concepcie mówię: pełnoprawny kołowrotek sumowy?

  1. po pierwsze: niezniszczalność, wynikająca zapewne z budowy i zastosowanych materiałów najwyższej jakości, a przy tym prostota, brak udziwnień, szczelność i pełne zabezpieczenie antykorozyjne całej konstrukcji to te cechy, które gwarantują długowieczność. Woda, sumowy śluz, brud i piasek nie są mu straszne i nie robią na nim kompletnie żadnego wrażenia.
  2. po drugie: niesamowicie mocna przekładnia klasy HEG, solidnie podparta w sztywnym body, dająca moc i poczucie bezpieczeństwa podczas holu nawet największych wąsów.
    W tym miejscu wspomnę o jednym z holi ryby o długości 176 cm w wykonaniu jednego z moich gości. Początkujący wędkarz, emocje i niesamowita waleczność wąsatego sprawiły, iż pan... zapomniał o "pompowaniu ryby" i po prostu nawijał rybę na kołowrotek… Widząc to drżałem 
o przekładnię! Po szczęśliwym lądowaniu ryby zapadła decyzja o zamianie zestawów. Tak po prostu chciałem sprawdzić, jak działa przekładnia po takim ekstremalnym holu. Czy byłem zaskoczony? TAK, ale pozytywnie! Wąsaty nawinięty na kołowrotek nie zrobił na nim żadnego wrażenia! Od tego czasu G.P. Concept to kołowrotek dla gości - w końcu wytrzyma wszystko!
  3. po trzecie: przełożenie 4.6:1, które daje moc i z pewnością wpływa na zwiększenie żywotności przekładni i jej niezawodność.
  4. po czwarte: łożyskowana rolka prowadząca o dużej średnicy, która jest zdolna do przenoszenia potężnych obciążeń.

Ostatnia moim zdaniem i chyba najważniejsza cecha Concepta, czyniąca zeń prawdziwie sumową maszynkę, to bardzo mocny i precyzyjny hamulec, który niezależnie od stopnia obciążenia startuje błyskawicznie i bez żadnych przestojów.
Hamulec ten jest szczelny i wyposażony w węglowe podkładki, dzięki którym działa wybitnie precyzyjnie. Można rzec: precyzja… Ale po cóż ona w konfrontacji z dzikim sumem? W końcu ta ryba 
to dzika nieokiełznana siła, do której opanowania nie potrzeba precyzji tylko mocy? I tak, i nie! Podczas holu zestaw pracuje z reguły na granicy wytrzymałości jego najsłabszych elementów (linka, agrafka, krętlik, kotwice) i przez to narażony jest na uszkodzenia (zerwanie), na które w ułamku sekundy wpłynąć mogą "przestoje hamulca". W Concepcie nie ma mowy o takowych sytuacjach!

Podsumowując - zachęcam! Sięgajcie po G.P. Concepta FD840. Ta maszynka stworzona jest 
do ekstremalnie ciężkiej pracy i, jeśli ktoś szuka "robola do ciężkiej orki", to poszukiwania można sobie darować, gdyż gotowe i sprawdzone rozwiązanie znajdziecie w ofercie Dragona.

Z sumowym pozdrowieniem
Łukasz Adamiak
Team Dragon