Wasze historie i testy

Zacząłem łowić sandacze

SandaczykDopiero w maju zacząłem spinningową przygodę i już poczułem jej przyjemny smak. Miałem już przygody z pojedynczymi rybami, wprawdzie nie udało mi się je przejąć podbierakiem, ale i tak jestem już nieźle nakręcony na spinning.

Sandaczyk

Chciałem podzielić się moją radością ze spotkania z kilkoma sandaczami jednego dnia, tydzień temu. Nabyłem opakowanie gum Reno Killer, tak zachwalanych na sandacza. No i faktycznie, brania miałem co się zowie. Jeszcze nie umiem fachowo prowadzić gum, więc byłem nastawiony na co najwyżej jedną małą rybę, niekonieczne sandacza. A tu proszę, jaka miła niespodzianka, złowiłem 3 sandacze, a 1 straciłem podczas walki, oprócz tego miałem kilka brań, których nie zaciąłem. Sandacze ważyły od 1,5 do 1,8 kg.
Nabrałem wiary w siebie i w Wasze przynęty. Zachęcam innych wędkarzy do łowienia sandaczy Waszymi gumami. Lubię przeglądać Wasze strony internetowe, gdy nie jest się na rybach to można zobaczyć ładne ryby i dowiedzieć się o sprzęcie. Szkoda, że nie mam blisko sklepu z dużą ofertą Waszych wędek, bo właśnie przymierzam się do zakupu dwóch sztuk, na sandacza i na szczupaka. Macie naprawdę dużą ofertę, a od znajomych wiem, że dobrze się nimi łowi.

Życzę wszystkim wielkich ryb!
Mariusz Wójcik