Wasze historie i testy

Okoniowe zakończenie sezonu.

Jako że nieuchronnie zbliża się zima, postanowiliśmy ostatni raz w tym roku połowić okonie z łódki.

Zaraz po pracy ok godziny 11 meldujemy się na Jeziorze, montujemy silnik i w drogę. Dopłynięcie na nasze "miejscówki" zajmuje nam ok pół godziny. Pogoda idealna: słonecznie i bezwietrznie, na jeziorze brak fali, co napawa nas optymizmem.

Niestety przez pierwsze 1,5 h obławiania naszych kamiennych dołków mam na koncie po 1 małym okonku oraz 1 szczupaczka. W pewnym momencie doszedłem do wniosku, iż warto wypróbować perłowe kopyto z czarnym grzbietem, które nota bene przy wcześniejszych wypadach na okonie okazywało się totalnym niewypałem, ale postanowiłem zaryzykować. Był to "strzał w 10"! Okonie nagle zaczęły brać jak szalone.

W ciągu pół godziny mieliśmy po ok. 7 sztuk na głowę, a potem znów cisza i zmiana miejsca. Po ok 20 minutach kolega poczuł bardzo silne branie, więc rzuciłem gumę tak, by trafić w miejsce brania. Silne uderzenie z opadu - zacinam i ... jest! Czuję silny opór. Myślałem, że to niewielki szczupaczek, lecz po chwili na łódce ląduje piękny czterdziesto centymetrowy okoń. Była to już ostatnia ryba złowiona tego dnia, więc zakończenie sezonu wypadło idealnie. Sprzęt, jakim łowiłem to wędzisko Dragon Fishmaker 2.13 2-12 gr oraz kołowrotek Team Dragon FD720

Pozdrawiam;
Daniel Łokietek