Wasze historie i testy

Grudniowe sandacze

Oba sandaczeTrzeciego grudnia 2011 pojechałem poszukać sandaczy w Odrze w okolicach Brzegu Dolnego.

Z braku czasu miał to był krótki wypad i takim się okazał. Po wejściu na podstawę pierwszej ostrogi założyłem na agrafkę srebrnego Phantoma 3.5', na 15-gramowej główce. Zacząłem obławiać stok głębokiej rynny od strony basenu. Po kilku rzutach poczułem delikatne pstryknięcie i odruchowo zaciąłem. Ryba walczyła bardzo ostro do samego podbieraka. Na brzegu okazała się prawie 6-kilogramowym sandaczem.

Pierwsza rybaPo chwili znowu zacząłem obławiać wcześniej namierzoną rynnę. Po kilkunastu minutach sytuacja się powtórzyła, lecz tym razem sandacz dał się podciągnąć szybko w okolice brzegu. Prawdziwa walka zaczęła się dopiero wtedy, gdy sandacz zobaczył podbierak. Po chwili jednak rybę udało się skutecznie podebrać. Drugi sandacz był mniejszy i ważył dokładnie 4,7 kg.

To był krótki, ale bardzo udany wypad ze spinningiem. Mój zestaw, którego użyłem to wędka Team Dragon 2,75m 10-28g, kołowrotek Spro RedArc 10400, plecionka PowerPro, przypon Dragon Surfstrand 7X7 9kg i przynęta srebrny Phantom 3.5'.

Rafał Reiter