Niedawno wraz z kolegą Piotrem wybrałem się na drugą w tym roku zasiadkę - nad łowisko „Zgoda” mieszczące się w małej miejscowości Zgoda koło Jarosławia. Chcieliśmy spędzić tam cztery dni.
Po przybyciu na miejsce zaczęliśmy od rozłożenia sprzętu i wysondowania łowiska. Moje trzy zestawy wywiozłem w różne miejsca. Jeden z nich na spad - na głębokości około 3,5m w środkowej części zbiornika. Drugi zestaw wywiozłem w zatoczkę, którą w sezonie porasta grążel. Zanęciłem i umieściłem zestaw na głębokości ok. 1,20m. Trzeci posłałem na głębokość ok. 2,5m w okolicę przybrzeżnych, zatopionych drzew. Niestety pierwsza w tym roku zasiadka była nieudana i wróciłem do domu o kiju, dlatego do tej dobrze się przygotowałem.
Za przynętę posłużyły kulki owocowe o zapachu truskawka-bergamotta, ananas z dodatkiem kwasu masłowego oraz kulki rybne o zapachu squida. Ponadto użyłem pelletów. Na pierwsze branie nie trzeba było długo czekać. Pierwszego wieczoru na macie wylądowała pierwsza ryba - niestety nieduża. Był to amur ok. 4kg. Szybko wrócił do wody i czekaliśmy dalej. Około godz. 3:00 miałem następne branie i po 10-minutowej walce w podbieraku wylądował 8kg amur. Tej nocy również kolega złowił trzy karpie w przedziale 4-6kg. Następnego dnia od rana nie mieliśmy żadnych brań. Dopiero około godz. 15:00 miałem kolejne, ze środka zbiornika - na trzy ziarna kukurydzy podniesione pianką. W podbieraku wylądował pięknie ubarwiony karp o wadze 8 kg. Do wieczora nic więcej się nie działo, więc położyliśmy się spać. Kolejnej nocy dołowiłem jeszcze cztery karpie o wadze od 4 do 7 kg. Na szczęście zaległości w spaniu odrobiliśmy w dzień, gdyż nie było brań.
Brania powróciły ostatniej nocy, co skutkowało dwiema sztukami o wadze 5 i 6 kg. Następne trzy ryby spięły się z haków. Ostatniego dnia od rana cisza. W południe zaczęliśmy się zbierać i powoli pakować sprzęt. Jakie było nasze zdumienie, kiedy około godz. 15:00 w ciągu dwudziestu minut kolega miał brania na każdą z trzech wędek! Były to dwa nieduże karpiki i sumik ok. 3 kg. Również w tym czasie miałem branie z płytkiej zatoki, jednak po około 15 minutach holu ryba zerwała zestaw, nie dając się nawet przyciągnąć w okolicę brzegu. Podsumowując czas spędzony nad wodą, złowiliśmy ok. 15 sztuk karpi i amurów o wadze od 4 do 8 kg. Nie były to duże sztuki, jednak bardzo mnie zadowoliły, gdyż w 100% mogłem przetestować moje nowe kije Dragon Mega Baits Tactic Carp 3,60 m, 3 lbs. Ponadto używam również kołowrotków Dragon Mega Baits Metal Carp FD760i, z których również jestem bardzo zadowolony. Serdecznie je polecam!!!
Paweł Opiela