30 listopada 2008 roku, będąc z kolegą na jeziorze Jezierzyce na szczupakach, i łowiąc na głębokiej wodzie (5-8 m), jak zawsze udaliśmy się kontrolnie na swoje miejscówki sandaczowe. Głębokość tam wynosi od 1.5 do 2.5 metra. Na dwóch pierwszych miejscówkach nie mieliśmy ani jednego brania, natomiast na trzeciej -po pierwszym rzucie guma zdjęta, ogon urwany. Było kilka brań. W efekcie wyjąłem sandacza 3.2 kg 71 cm oraz drugiego; 6.8 kg i 86 cm. W momencie, gdy brania się skończyły, udaliśmy się z powrotem na łowisko szczupakowe. W tym dniu ze szczupakiem akurat było kiepsko. Zdołałem wyjąć dwie nieduże sztuki, a przecież bywały dni, że brały jak płotki i mieliśmy wspaniałą zabawę. Od dawna łowię na ulubione plecionki DRAGONa, które się nie siepią i są bardzo wytrzymałe. Na zdjęciach prezentuję okazy złowione własnie na te plecionki.