Wiosna – początek wszystkiego; nowe plany, wielkie nadzieje i kolejne wyzwania. Gdy topnieją pierwsze lody i Natura próbuje powoli wstać z łóżka, zsuwając z siebie biały kożuch, Przyroda również lekko uchyla powieki. Nim jednak całkowicie przebudzi się po zimowej nostalgii minie jeszcze trochę czasu.
Jest to szczególna pora roku również z perspektywy wędkarza. Woda w jeziorach jest z reguły bardzo zimna i przejrzysta. Ryby wciąż ostrożne, podejrzliwie smakują podawane im pod nos przynęty. Właśnie teraz, na przedwiośniu, na moim haku najlepiej się sprawdza ochotka.
Nie dzieje się tak bez przyczyny, bowiem wszechobecne larwy ochotki stanowią bardzo ważne ogniwo w łańcuchu pokarmowym wielu gatunków ryb. Wyróżnia się wiele odmian, ale na cele wędkarskie przyjęło się dzielić je na dwie grupy: grubą ochotkę haczykową oraz drobną tzw. jokers zanętowy.
Oba rodzaje larw wymagają szczególnego traktowania. Aby utrzymać dobrą jakość ochotki należy poświęcić jej sporo uwagi. To trochę jak z kobietą, chcesz mieć spokojną głowę na rybach to musisz jej poświęcić więcej czasu w domu… Wracając do naszej ochotki, grubsze i większe larwy pełnią rolę przynęty hakowej, prowokując do brania ryby różnych gatunków, jak płocie, krąpie, leszcze. Gdy utrzymamy wszystkie parametry jakościowe naszej przynęty na wysokim poziomie pozostaje już tylko wyeksponowanie jej na odpowiednio dobranym haku.
Zachowania paranoiczne rybich pobratymców
Wczesną wiosną przynętę zakładam nieco inaczej niż latem. Larwy nadziewam na haczyk w połowie. Czynię tak biorąc poprawkę na brania, które będą teraz delikatniejsze, ponieważ we wciąż zimnej i klarownej wodzie ryby są dużo ostrożniejsze. Nadmierna rybia podejrzliwość mogłaby uchodzić za wręcz chorobliwe zachowania wskazujące na osiągnięcie poziomu osobowości paranoicznej. Na tym etapie, naszym zadaniem jest zdobycie ich zaufania. Swojej wybrance dajemy czerwoną różę, a tutaj wystarczy zastosowanie czerwonego haka, co świetnie sprawdzi się podczas wędkowania na ochotkę; czerwień ochotki zamaskuje hak podczas serwowania larw wyjątkowo czujnym rybom.
Parametry techniczne, czyli przebieranie w rozmiarach
Należy zwrócić szczególną uwagę na ostrość stosowanych przez nas haków, gdyż ochotka jest niezwykle delikatnym organizmem i bardzo nam zależy, aby zachowała swe właściwości jak najdłużej. Cienki drut i super ostry zadzior dają możliwość przebicia cienkiej błonki bez zmiażdżenia larwy i utraty przez nią cennego soku (treści). Dlatego ważne jest, aby odpowiednio dobrać rozmiar haka do stosowanej przynęty. W dodatku owe parametry wpłyną na łatwiejsze wbicie haka w rybi pyszczek zwiększając nasze szanse na udany połów.
Ze względu na skuteczność ochotki jest ona wysoce ceniona przez środowisko zawodnicze, a już szczególnie w zimnych porach roku. Może z tego też powodu się utarło, że stosowanie małych haczyków i ochotki ma sens tylko w wędkarskich zmaganiach, gdyż prowokuje do brania jedynie drobne ryby. Prawda jest jednak taka, że nasza przynęta może zainteresować zarówno pięciocentymetrowego okonka i kilkukilogramowego leszcza. Dlatego tak ważne jest stosowanie haków, które bez problemu utrzymają rybę podczas wydłużonego holu i nie ugną się w chwili dużych naprężeń umożliwiając nam jej szczęśliwe lądowanie w podbieraku.
Kolejnym plusem na korzyść stosowania ochotki, jako przynęty, to jej coraz większa dostępność. Wpływa to na rozpowszechnienie również w wędkarstwie rekreacyjnym. Dzięki czemu możemy się cieszyć z łowionych ryb już na przedwiośniu, tuż, tuż po zejściu lodów.
Do prezentowania ochotki sprawdziły mi się haki Wide Gape Power Red. Osoby, które jednak nie stosowały nigdy ochotki i nie zamierzają z wielu względów, mogą wypróbować haki z serii V-Point, gdzie na pewno znajdą coś dla siebie. Przykładowo Crystal Allround występuje w wielu rozmiarach, jest uniwersalnym hakiem umożliwiającym wędkowanie przy zastosowaniu przynęt zarówno roślinnych i zwierzęcych. Doskonale się sprawdzi podczas łowienia na pinkę czy białego robaka. Wystarczy odpowiednio dobrać rozmiar. Warto też niekiedy poeksperymentować i dołożyć jedną, dwie ochotki; tzw. kanapka może zwiększyć częstotliwość brań nawet kilkukrotnie. Gdy wiemy, że w łowisku znajdują się duże i silne ryby, w dodatku zaczęły intensywnie żerować, śmiało możemy dowiązać do przyponu hak z serii Heavy Bream. Dzięki jego zastosowaniu będziemy mogli podać grubszy kąsek nie martwiąc się jednocześnie, że spadnie nam np. w trakcie zarzucania zestawu.
Odpowiednio dobrany do stosowanej przynęty hak to klucz do wędkarskiego sukcesu!
Magdalena "Szpula" Szypulska