W tym artykule nie będę pisać o metodach czy technikach połowu karpi, lecz o bezpiecznym przechowywaniu telefonu komórkowego i dokumentów.
Z własnego doświadczenia wiem, jak kłopotliwe bywa przechowywanie i używanie telefonu na rybach. Przecież nigdy nie wiadomo, co nas może spotkać nad wodą. W roli przykładu, przytoczę tu własną przygodę, która spotkała mnie na zawodach karpiowych.
Dokładnie tydzień po zakupieniu nowego aparatu telefonicznego pojechałem na zawody karpiowe. Nowiutkie, lśniące urządzenie trzymałem w bocznej kieszeni spodni typu bojówki. Po rozłożeniu obozowiska i zarzuceniu zestawów do wody wygodnie usiedliśmy w fotelach, aby opracować taktykę, czyli plan B w razie braku brań. Po blisko dwóch godzinach od chwili zarzuceniu zestawów, a była to woda PZW, ku mojemu zdziwieniu nastąpiło branie na jednej z moich wędek. Podekscytowany, podbiegłem do wędki i zaciąłem; karp nie był specjalnie wielki, ale na zawodach były klasyfikowane wszystkie wymiarowe. Karp, mimo przeciętnych rozmiarów, dał mi nieźle popalić – w końcu musiałem wejść do wody na głębokość prawie do połowy ud. Po lądowaniu ryby szczęśliwy wyszedłem na brzeg, tu wciąż się cieszyłem udanym holem aż do momentu przypomnienia sobie, że w kieszeni mam telefon. Sięgnąłem do mokrej kieszeni… Mimo reanimacji nie udało się uratować urządzenia – zalane zamarło na wieki.
Na pewno nie jeden wędkarz miał podobną sytuację podczas swojej zasiadki. Jednak można temu zapobiec. Firma Dragon wypuściła na rynek bardzo fajne rozwiązanie, które już w zeszłym roku sprawdziłem i jak się okazało na moim przykładzie, jest to produkt niezbędny, który powinien posiadać każdy wędkarz.
Etui jest wykonane z bardzo mocnej folii, odpornej na czynniki atmosferyczne. Posiada dwa mocne klipsy szczelnie zamykające etui. Oferowane jest w dwóch rozmiarach. Posiada właściwości pływające, czyli unosi się na wodzie. Dodatkowo ma w zestawie smycz, co ułatwia noszenie na piersi dzięki założeniu smyczy na szyję.
A co, gdy ktoś do nas telefonuje? Wtedy można bez problemu odebrać połączenie obsługując ekran smartfona przez folię i rozpocząć rozmowę. A zatem, nie ma potrzeby wyjmowania urządzenia. Rozmowę można prowadzić nawet podczas intensywnego deszczu.
To świetne, praktyczne rozwiązanie. A przy tym, nie jest to duży wydatek, koszt około 30-40 zł, a może uratować życie twojego drogiego smartfona.
Marek Wiśniewski