Spinningowe Mistrzostwa Okręgu Teamów PZW w Bydgoszczy 2022 dobiegły końca.
Ostatnią turę SMOT rozegraliśmy na jeziorze Więcborskim.
Patrząc na zwycięstwo w II turze, nastroje w naszym Teamie powinny być bardzo dobre, a nastawienie jak najbardziej bojowe. Niestety odbyte treningi upewniały nas w przekonaniu, że ryby po prostu śpią.
Byliśmy o tym przekonani w zasadzie w takim stopniu, że podczas trzydniowego pobytu w Więcborku przed zawodami na jezioro wypłynęliśmy tylko raz, ale tylko po to aby przepłynąć na mniejszą część jeziora, która na zawodach była wyłączona z wędkowania. Pozostałe dni wędkowaliśmy na innych jeziorach, na których "aktywność" ryb była nieco lepsza, ale przysłowiowego miodu też nie było.
Niedzielny poranek, flauta na jeziorze i kompletny brak choćby zaoczkowania czy spławu jakiejkolwiek ryby wręcz zgasił nadzieje nie tylko na nasz dobry wynik, ale w ogóle na wyniki ogólne. Nie dość, że w ciągu pierwszej godziny słyszymy jedynie o jednej wymiarowej rybie, to już zaczyna dokuczać żar lejący się z nieba.
Kiedy pierwszy pomysł (łowienie w przybrzeżnych trzcinowiskach) nie wypala, zmieniamy taktykę i zaczynamy szukać ryb na głębszej wodzie, poszukując pojedynczych grubych okoni lub sandaczy, o których co nie co wiedzieliśmy. Ten plan również spalił na przysłowiowej panewce i postanowiliśmy ruszyć ponownie w przybrzeżne zielska i trzcinowiska. Powrót do tej taktyki był spowodowany… niespodziewanym ruchem powietrza, a dokładnie podmuchów wiatru i powstania fal.
Zaczęliśmy od płytkiej, porośniętej przydennym zielskiem zatoczki, w której na wirówkę Dragon CM-Classic w rozm. "4" zaliczamy pierwszego wymiarowego okonia. Dobór przynęty i zmiana taktyki podyktowane nabytym doświadczeniem okazały się strzałem w dziesiątkę. W kolejnych minutach doławiamy sportowych rozmiarów szczupaka, okonia (40,1 cm) i dwa okonie 30 i 35 cm, co w tej chwili pozwoliło nam wysunąć się na fotel lidera tej tury. Podczas ostatniej godziny wędkowania, kiedy większość ekip zmęczonych warunkami pogodowymi zaczęła spływać w kierunku stanicy, postanowiliśmy nie ruszać się z miejsca. Z uporem maniaka, zmieniając jedynie lekko ustawienie łodzi dalej obławiamy "złotą" miejscówkę, która wypłaca nam jeszcze dwoma okoniami 35+, a ostatniego łowimy dosłownie 5 minut przed końcem tury. Kiedy pewni siebie dobijamy do stanicy, zaraz za nami przypływa konkurencyjny team z dwoma sandaczami. Jak się za chwile okazuje - w sumie do łącznego wyniku mają zmierzone 3 sztuki tego gatunku. My byliśmy tak zadowoleni z wielkości złowionych okoni i ze swojego wyniku, że tak naprawdę nie zmartwił nas fakt, że jednak tej tury nie wygramy.
Nie czekając na wywieszenie wyników zabraliśmy się do pakowania i tu nagle… informacja - zwycięstwo w III turze SMOT należy do TEAM Dragon OPZW Bydgoszcz! Zwycięstwo w II i III turze pozwala nam awansować z 17 na 3 miejsce w klasyfikacji generalnej, radość jak i sukces jest więc podwójny.
Wracając jeszcze do sprzętu, który pozwolił nam osiągnąć ten wynik. Przy tak walecznych okoniach dzielnie radziły sobie kołowrotki Ryobi Zauber LT w rozm. 2000 i 3000 w zestawie z wędkami Dragon Fishmaker 2,13 c.w. 21-35g, oraz Dragon HM-X Zander. Jedynie szkoda, że przez ten skwar nasze telefony odmówiły posłuszeństwa i zabrakło fotki z tak pięknymi rybami, a na osłodę pozostaje nam jedynie fotka z okoniem z treningu...
Z wędkarskim pozdrowieniem
Arek S. & Arek N.
Team Dragon OPZW Bydgoszcz