Zawody i wydarzenia

V Dolnośląski Puchar Karpiowy 2009

logoW dniach 24-28 czerwca 2009 roku nad zbiornikiem Kozielno koło Paczkowa odbył się V Dolnośląski Puchar Karpiowy. Już od samego początku pogoda nie nastrajała optymistycznie i z tego, co dowiedzieliśmy się od kierownika zapory - występowało duże prawdopodobieństwo powodzi, więc w ogóle rozegranie zawodów stało pod dużym znakiem zapytania. Mimo wszystko udało się je rozpocząć.

Ciągłe ulewne deszcze i bardzo duże wahania wody nie pomogły w złowieniu dużej ilość ryb. Zaobserwowaliśmy nawet schodzącą w kierunku ziemi trąbę powietrzną, która na szczęście nie nabrała sił i szybko znikła. Okoliczne strumyki niosły ze sobą zimną, brudną i rwącą wodę, co przyczyniło się do spadku temperatury wody o kilka stopni. Nie były to więc dobre warunki do połowu ciepłolubnych cyprinusów.Mimo wszystko udało się złowić 6 karpi z przedziału 4-5kg.

W sumie z dnia na dzień uspakajała się sytuacja z groźbą fali powodziowej. W piątek po spotkaniu z kierownikiem zbiornika wszystko wskazywało, że się uda przeprowadzić zawody do końca. Niestety piątkowe popołudniowe ulewy doprowadziły do powstania ogromnej fali powodziowej, która zalała wiele domostw. W sobotę tuż po 4 rano okazało się jednak, że zawody trzeba przerwać, bo nie wiadomo, do jakiego stanu wody może doprowadzić zbliżająca się fala powodziowa. Zawody zakończyły się w sobotę o 8 rano a oficjalne zakończenie i rozdanie nagród odbyło się tuż po godzinie 12. Istniało też duże prawdopodobieństwo zamknięcia mostu w Paczkowie, dlatego trzeba było się spieszyć z zakończeniem zawodów, aby wszyscy zawodnicy mogli bezpiecznie i bez problemów dojechać do domów. Na szczęście wszystko zakończyło się pomyślnie mimo bardzo wielu przykrych niespodzianek podczas zawodów. Krótko mówiąc nad zawodami krążyła bardzo czarna chmura jednak zawodnicy i organizatorzy nie poddawali się do końca. Mimo tych wszystkich nieprzyjemnych zdarzeń zawodnikom dopisywały humory, choć każdy chciałby zobaczyć odrobinę słońca.

Już od początku zawodów prowadziła drużyna Dariusz Buzdygan / Zbigniew Szewc Teamu Natural Bait / Carp Company, która złowiła 3 karpie o łącznej wadze 12,54kg. Zwycięzcy używali produktów marek Carp Company oraz Natural Bait. Były to głównie kulki wykonane na miksach tych firm oraz dodatki w postaci boosterów oraz dipów. Zwycięzcy otrzymali także puchary ufundowane przez Burmistrza Paczkowa Pana Bogdana Wyczałkowskiego oraz puchary od Starosty Kamieńca Ząbkowickiego Pana Ryszarda Nowaka. Drugie miejsce przypadło Teamowi firmy Carp Devil Baits w składzie Łukasz Starzyk / Łukasz Chłapek, którzy w ostatnią noc złowili dwa karpie o łącznej masie 9,92kg. Trzecie miejsce zajęła drużyna z Bolesławca Teamu Natural Bait w składzie Daniel Obleszczuk / Krzysztof Obleszczuk za złowionego karpia 5kg. Zawodnicy za największą rybę musieli podzielić się nagrodą, ponieważ zostały złowione dwa karpie o tej samej masie 5kg. Łowcami tych karpi byli Daniel Obleszczuk oraz Łukasz Chłapek. Na całe szczęście były dwa puchary za największego karpia jeden ufundowany przez organizatora a drugi przez Panią Sołtys Janinę Pomiętło. Ponadto nagrody otrzymali dwie dziewczyny zawodów Katarzyna Gontarska i Katarzyna Jaszek. Gościem honorowym zawodów był Anglik startujący w zawodach Rey Dale-Smith, który także otrzymał nagrodę. Tym razem nagrodę w postaci 50kg pelletu ufundowanego przez firmę Only Carp dla najbardziej towarzyskiej drużyny zawodów otrzymał Tomasz Chlib i Łukasz Bednorz. Zwłaszcza Tomasz odwiedził na zawodach niemal wszystkich zawodników, przez co musiał chodzić na bosaka, bo spuchły mu od tego nogi. Dzięki wszystkim uczestnikom zawodów nagrody specjalne otrzymały dwie drużyny za to, że zostali okradzieni. Pierwsza drużyna w składzie Łukasz Falęcik / Łukasz Gwardecki mieli przykrą niespodziankę tuż przed zawodami nad swoją wodą i otrzymali tripody od firmy Ultimate. Natomiast Drużyna Arkadiusz Wiśniewski / Grzegorz Suski zostali okradzieni podczas zawodów tracąc 1 wędkę z kołowrotkiem i także otrzymali nagrodę w postaci dwóch kołowrotków Ultimate. Niestety, ale nagrody sektorowe musiały zostać rozlosowane.

Pula nagród w zawodach wyniosła 30.000zł, z czego Sponsor Generalny ULTIMATE ufundował nagrody na kwotę 10.000zł

Wywiad ze zwycięzcami V DPK

Organizator: Czy byliście zadowoleni z wylosowanego stanowiska?

Zwycięzcy: Tak, byliśmy dość zadowoleni ze stanowiska nr 3, choć każdy wiedział, że stanowisko nr 1 jest najlepsze, gdyż, na co dzień łowią tam karpiarze.

O.: Jak wyglądały wasze miejsca w wodzie?

Z.: Miejscówki były dość ciekawe; mieliśmy po prawej stronie krzaki w wodzie i przed sobą skraj dużej wyspy.

O.: Jakich ilości zanęty zużyliście?

Z.: Z powodu obniżania się temperatury wody nęciliśmy dość mało, ale dlatego, że mieliśmy sporo ciekawych miejscówek zużyliśmy ok. 10kg kulek i pelletów.

O.: Jakiej używaliście zanęty?

Z.: Główna zanęta to kulki wykonane z trzech różnych miksów. Nęciliśmy kulkami wykonanymi z miksów Carp Company Icelandic Natural Impact i Black Squide oraz Natural Bait Truskawka - Ryba. Kulki wykonane z tych miksów w dużym stopniu przypominają naturalny pokarm karpi i dlatego są bardzo skuteczne. Połączenie truskawki z rybą w chłodniejszej wodzie przyniosło rezultat. Natomiast miks Icelandic zawiera w sobie naturalny pokarm karpi taki jak dafnia czy ślimaki, co także poskutkowało. Chcielibyśmy jeszcze dodać, że z uwagi na płynącą brudną wodę posiadającą niezbyt przyjemny zapach używaliśmy mocno dopalonej zanęty polewając ją boosterami Natural Bait. Zużyliśmy w sumie 8 boosterów o zapachach truskawka – krewetka, truskawka do kulek z miksu truskawka-ryba; oraz boosterów o smaku małży i krewetki do kulek z miksu Icelandic Natural Impact a także boosterów, których jeszcze niema w sprzedaży a które są intensywnie testowane o smaku Power Make. Do wszystkich opisanych wyżej miksów dodawaliśmy flavoury Natural Bait głównie krewetki, truskawki oraz ananasa.

O.: Jakich przynęt używaliście?

Z.: Na naszych włosach znajdowały się najczęściej bałwanki składające się z 18mm kulek tonących wykonanych z miksu truskawka-ryba moczonych w dipie truskawka- krewetka marki Natural Bait oraz 12mm kulek pływających firmy Carp Company o smaku truskawki lub ananasa. Wszystkie kulki było mocno dipowane, aby przebijały się przez nieprzyjemną woń płynącej wody, aby ryby łatwo je namierzyły. Były to, bowiem nietypowe warunki i trzeba było zastosować nietypową strategię.

O.: Jak wspominacie zawody?

Z.: Zawody były wspaniałe zarówno pod względem organizacyjnym jak i panującej atmosfery. Można było poznać wielu wspaniałych karpiarzy i porozmawiać z kolegami, którzy mieszkają w odległych zakątkach Polski.

O.: Dziękuję za udzielenie wywiadu i zapraszam na przyszły rok.

Z.: Dziękujemy i z pewnością zrobimy wszystko, aby wystartować w przyszłym roku i obronić tytuł.

Wyniki końcowe:

  • Dariusz Buzdygan / Zbigniew Szewc Team Natural Bait / Carp Company 3szt. 12,54kg
  • Łukasz Starzyk / Łukasz Chłapek Team Carp Devil Baits 2szt. 9,92kg
  • Daniel Obleszczuk / Krzysztof Obleszczuk Team Natural Bait 1szt. 5kg

Sektor A

  1. Jarosław Rzepecki / Franciszek Pińczuk
  2. Paweł Henkel / Marcin Gajdamowicz
  3. Jacek Szczepanek / Adam Musioł

Sektor B

  1. Sławomir Chmura / Grzegorz Chmura
  2. Andrzej Bobowski / Krzysztof Jankowski
  3. Ireneusz Andrzejczak / Jarosław Kosmalski Only Carp

Sektor C

  1. Rey Dale-Smith / Jaroslav Holoubek Carp Rus / Carp Devil Baits
  2. Tomasz Goryński / Krzysztof Sikora
  3. Łukasz Falęcik / Łukasz Gwardecki

Patronami medialnymi V DKP byli: KARP MAX, CARP PLANET, PZW OKRĘG WAŁBRZYCH, Wójt Gminy Kamieniec Ząbkowicki Marcin Czerniec, Burmistrz Złotego Stoku Stanisław Gołębiowski, Burmistrz Paczkowa Bogdan Wyczałkowski, Starosta Ząbkowicki Ryszard Nowak, Sołtys Pani Janina Pomiętło, portal ALE CARP.

Sponsorzy: ALLER AQUA, FISH POINT, CARP DEVIL BAITS, DAIWA, CARP COMPANY, ULTIMATE, ONLY CARP, DRAGON, JAXON, DOC, CARP RU’S, FISH FOOD, NATURAL BAIT, BAITS.PL.

Serdeczne podziękowania dla wszystkich osób, które pomogły w organizacji V Dolnośląskiego Pucharu Karpiowego. Wszystkim sponsorom za ufundowane nagrody i wszystkim tym, którzy w jakikolwiek sposób pomagali zarówno przed zawodami jak i w czasie ich trwania.

Mam nadzieję, że za rok trafimy przynajmniej na dobrą pogodę i znacznie większą ilość brań.

Paweł Szewc