Tegorocznej tradycyjnej wiosennej, pstrągowej imprezie organizowanej przez Krakowski Klub "Głowatka" patronowały firmy Salmo i Dragon.
Spotkanie i współzawodnictwo w „walce” o Puchar Salmo wraz z nagrodami ufundowanymi przez właściciela Firmy odbyło się w dniach 23 i 24 maja 2009 w Młodowie nad Popradem. Bazą zawodów były drewniane „góralskie” domki Ośrodka Wypoczynkowego pięknie położone nad samym brzegiem rzeki. Choć pamiętają dawne czasy świetności okolicznych uzdrowisk i Popradu pełnego ryb w zupełności spełniły nasze oczekiwania.
Piękna pogoda szła w parze ze wspaniałą atmosferą panującą wśród uczestników. Najlepiej było widać podczas sobotniego, wieczornego spotkanie przy ognisku. Podjadając przygotowane przez klubowego mistrza grilla - Artura Jopka, kiełbaski nadziewane boczkiem i soczystą karkówkę biesiadnicy dzielili się wrażeniami z wędkarskich wypraw i przygód. Opowieściom nie było końca, a przerywano je tylko na czas toastów. Ostatnie śpiewy podkreślane akordami krośnieńskiej gitary ucichły nad ranem wraz z dogasającym ogniem.
Zwycięzcą dwudniowych zmagań został Wojciech Krasnopolski, który łowiąc sześć pstrągów o łącznej długości 228 cm został zdobywcą Pucharu Salmo, a złowiony przez niego w pierwszym dniu czterdziesto-ośmio centymetrowy „potokowiec”, jako najdłuższa ryba zawodów, pozwoliła mu również „zgarnąć” nagrodę w postaci pięknej pstrągowej wędki "HM 69", specjalnie przygotowanej na ten Puchar przez Firmę Dragon.
Drugie miejsce - zajął Mirosław Kania, który również złowił 6 pstrągów o łącznym wymiarze 211 cm, trzecie miejsce Jerzy Bijota - 5 pstrągów na 186 cm.
Obaj wędkarze zostali wyróżnieni nagrodami rzeczowymi ufundowanymi przez Firmę Salmo.
Czwarte miejsce – Tomka Soję za złowienie 5 sztuk na 180,5 cm nagrodził i obdarował Sebastian Piekarski z Firmy Lovec Rapy, który wraz ze stałą grupą przyjaciół z Krosna tradycyjnie gościł na naszej imprezie. Wyróżnił on również dwóch najmłodszych wędkarzy: 13 letniego Filipa Kłosowskiego i 15 letniego Kacpra Obydzińskiego, którzy złowili po jednym pstrągu 39 i 41 cm.
Piąte miejsce zajął Krzysiek Nowak z 4 sztukami na 157 cm, szóste Norbert Piekarski, siódme Wojtek Kurzydło obaj także po 4 pstrągi o długości 134 i 125 cm, Jasiu Pałka i jego 3 pstrągi na 118 cm dały mu ósme miejsce, dziewiąte przypadło Wackowi Grądalowi za 3 sztuki na 117 cm. Dziesiąte miejsce zajęła trójka zawodników: Janusz Palonek, Łukasz Marczyński i Zdzisław Adamczyk odnotowując połów po 3 sztuki na 115 cm. Po trzy sztuki miarowych pstrągów odnotowali jeszcze Bronek Staroń - 110 cm, Heniek Wróbel – 105 cm, Andrzej Kłosowski – 101 cm i Rysiek Leśniak – 98 cm. Pomimo faktu, że Poprad przez cały czas zawodów był mocno „sieknięty” mętną deszczową wodą - w sobotę z „wędkarską miarką” spotkało się 40, a w niedziele 39 miarowych pstrągów, złowionych przez 30 na 55 biorących udział w zawodach wędkarzy. Oczywiście, wszystkie „kropkowańce” złowione w trakcie Pucharu Salmo wróciły z powrotem do wody.
PS. Z wędkarskiego obowiązku stwierdzam, że takie efekty na zawodach są możliwe, gdy z klubowych pieniędzy zarybia się rzekę. Na dzień przed zawodami do Popradu trafiło 150 kilogramów miarowego pstrąga. Dodać jednak muszę, że zwycięzca zdobył Puchar i nagrodę w postaci wędki - „dzikim potokowcem” (aż tak dużych ryb nie wpuszczaliśmy). Conajmniej kilka wymiarów złowionych pstrągów, kilkanaście odnotowanych przez wędkarzy przyłowów w postaci kilku ładnych kleni, brzan a także głowatek zaprzecza potocznej opinii, że w Popradzie „nie ma ryby”.
Z wędkarskim pozdrowieniem
Marek Gorzkowski