Zawody i wydarzenia

VIII Otwarte Zawody o Puchar DRAGONa

logoW dniach 7-8 lipca 2007 roku odbyły się ogólnopolskie zawody spinningowe o "Puchar Dragona". Nasza firma już po raz drugi została głównym sponsorem i współorganizatorem tej wspaniałej wędkarskiej imprezy. Na przybyłych gości i zawodników czekało bowiem wiele rozmaitych atrakcji, towarzyszących rywalizacji nad wodą. Występy lokalnych kapel łomżyńskich i biesiada integracyjna to już podstawowe punkty naszego "Pucharu", który przyciąga zawodników z całej Polski. To co jednak najważniejsze dla nas wędkarzy, zawody dają możliwość wędkowania w pięknych i bardzo rybnych jak na polskie warunki rzekach - Narwi i Biebrzy. Obie toczą się pośród pół i łąk i pozwalają cieszyć nieskażoną przyrodą, nie poprawioną przez człowieka. Piękno narwiańsko - bużańskiej przyrody najlepiej określił jeden z kolegów naszego klubu: "Tutaj nie trzeba złowić, tu wystarczy łowić"...

W tegorocznych zawodach wystartowało 79 zawodników, którzy 6 lipca spotkali się w pięknej nadnarwiańskiej miejscowości Wizna, leżącej na trasie: Łomża - Białystok. Bazę zawodów stanowi co roku bar "U DANY" należący do Romualda i Danuty Trepanowskich. Wędkarze rywalizowali o cenne nagrody, które stanowiły: sprzęt wędkarski marek: DRAGON, OKUMA, SUFIX, dyplomy oraz nagrody ufundowane przez głównego organizatora - koło PZW nr 80 z Łomży. Główne trofeum stanowił oczywiście nasz Puchar, który w tym roku pozostał w Łomży. Startujący walczyli w dwuosobowych drużynach a klasyfikacja obejmowała zarówno miejsce indywidualne jak i drużynowe. Każdy zawodnik wędkował zarówno na Narwi jak i na Biebrzy, naprzemiennie z partnerem. Sektor na rzece Narew obejmował odcinek od Strękowej Góry do Tykocina, natomiast na Biebrzy - od ujścia Narwi aż do miejscowości Mocarze.

W tym roku pogoda niestety nie dopisała i zawodnicy zmagali się silnym deszczem i porywistym wiatrem. To oczywiście wpłynęło na wyniki zawodów. Woda w rzekach podnosiła się w zastraszającym tempie i przybrała kolor ciemnobrunatny. Takie warunki pokrzyżowały plany łowcom kleni i jazi, których przecież nie brakuje w Narwi i Biebrzy. I rzeczywiście tych gatunków złowiono zaledwie kilka sztuk. Najlepsza narwiańska przynęta, tajna broń zawodników - Salmo Hornet w kolorze BT, tym razem musiał ulec wszelkim błystkom i jaskrawym woblerom. Już po pierwszej turze okazało się, że zwycięstwo może przynieść konsekwentne łowienie okoni, którym podwyższona woda niespecjalnie przeszkadzała w żerowaniu. Zarówno na Narwi jak i na Biebrzy padło kilka kompletów ( 10 szt. - 18 cm) tych ryb a kilku wędkarzy było jeszcze blisko złowienia limitu. Jak co roku nie zawiódł król Narwi - Sum, który dał niecałe pół godziny szczęścia miejscowemu wędkarzowi, ostatecznie jednak uwalniając się z kotwicy.. Co ciekawe padło tylko kilka niewielkich szczupaków, których przecież tutaj nie brakuje. Łomżyńscy wędkarze odnieśli podwójne zwycięstwo. Indywidualnie wygrał Marek Pyszyński uzyskując świetny wynik: 8520 punkty wagowe i tylko 2 punkty sektorowe. To wielki wyczyn i bardzo rzadka sytuacja na zawodach wędkarskich. Drużynowo, łomżyńskie tandemy wędkarskie zdobyły aż 3 pierwsze miejsca. Po raz kolejny potwierdziła się zasada, że w niesprzyjających warunkach zwyciężają wędkarze doskonale znający łowiska. Reprezentacja klubu "Dragon Bydgoszcz", która jest obecna na każdym pucharze, w tym roku wypadła słabo, ale obiecuję, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Poza tym nie wypadało nam zabierać pucharu z powrotem do Bydgoszczy :))

 

Wysoką rangę "Pucharu Dragona" wyznacza nie tylko doskonała organizacja i fantastyczna atmosfera uczciwej rywalizacji. Zawody zawsze są otwierane i kończone przez wielu znakomitych gości takich jak: dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego - Antoni Grygoriuk, wice prezes okręgu mazowieckiego PZW - Waldemar Lewandowski oraz wójt gminy Wizna - Zbigniew Sokołowski. Szczególne podziękowania należą się organizatorom: Edwardowi Kurczewskiemu - właścicielowi sklepu wędkarskiego w Łomży, Krzysztofowi Gedrowiczowi oraz Romualdowi Trepanowskiemu z żoną Danutą, którzy gościli zawodników w swoim barze i zadbali o znakomitą atmosferę imprezy. Już teraz pragnę wraz z organizatorami zaprosić wędkarzy na "Puchar Dragona 2008". Nasza firma zamierza promować i rozwijać tą ciekawą imprezę. Zapewniam, że wędkowanie w Narwi i Biebrzy to wielka przyjemność dla każdego. To rzeki nad które po prostu wraca się kolejny raz by zmierzyć się z wielkimi rybami i dziką, nieujarzmioną przyrodą...

Łukasz Marczyński