Po każdej zimie ryby nieco inaczej rozmieszczają się w rzece. Dla spinningisty to trudne zadanie rozpoznać nowe stanowiska kleni, a jeszcze trudniej wytypować skuteczne przynęty. Ryby dopiero rozpędzają swój metabolizm i nie żerują łapczywie.
Rzeka jest zmienna niczym żywy organizm, dlatego po każdej dużej wodzie, po niżówce, po mroźnej zimie ryby szukają nowych stanowisk. Związane jest to ze zmienną konfiguracją dna, lokalizacją zasobów pokarmowych i układem nurtu. Chcąc łowić ryby musimy nauczyć się rzeki, odszukać i rozpoznać nowe stanowiska ryb. A gdy uda nam się odnaleźć rybę, to musimy sprowokować ją do ataku. To nie jest łatwe zadanie, choć do dyspozycji mamy rewelacyjnie skuteczne przynęty.
Wczesna wiosna
Woda w rzece nadal jest bardzo zimna, rzeki otrzymujące wodę z Tatr długo jeszcze pozostaną zimne, dzieje się to za sprawą topniejącego śniegu. Brak tych 2-3 stopni ciepła w wodzie spowalnia eksplozję „wodnej” wiosny, ale ryby na wędce już stawiają zaciekły opór i łowiąc czułym zestawem czerpie się dużo sportowych emocji z holu. Na razie nie trzeba stawiać się na łowisku o brzasku. Póki noce nie staną się wyraźnie ciepłe, to nad wodą można meldować się o godzinie 6:00-7:00.