ARCHIWUM ARTYKUŁÓW

SPIS TREŚCI

Dobrana i właściwe pracująca zanęta jest w stanie utrzymać w zasięgu wędki ryby żyjący i wpływające w zanętę gromadnie, jak klenie, świnki, krąpie, certy, płocie, leszcze, jelce.Dobór zanęty do łowiska i techniki łowienia najczęściej decyduje o ilości złowionych ryb, a także o bezcennej satysfakcji i przyjemności, jaką wynosi z łowiska wędkarz. Zanętę można wykorzystać w łowieniu na różne sposoby, jednak w każdym przypadku musi poprawnie pracować. Poprawnie, czyli odpowiednio do swojego przeznaczenia i wg życzenia wędkarza. Wtedy zanęta pomaga, a nie przeszkadza w łowieniu.

Na ten temat niejedną grubą książkę mogą napisać wędkarze wyczynowi, startujący w zawodach, gdzie wykorzystanie zanęty ujęte jest w ramy przepisów, a pozornie drobny błąd „zanętowy” może kosztować utratę dobrej lokaty całej drużyny. W wędkarstwie amatorskim nie ma tego napięcia współzawodnictwa w walce o punkty i jest więcej swobody na łowisku, ale również występuje napięcie emocjonalne związane z wyborem, użyciem zanęty i oczekiwaniem na rezultaty tych poczynań.

Zanęty dobre, ale nie łowię…

Dragon oferuje dobre i skuteczne zanęty, obsłużą każdy gatunek białorybu na dowolnym łowisku. Dlaczego wobec tego produkuje kilka serii, zamiast jedną najskuteczniejszą, do użycia w każdego typu łowisku? Firma nie bez przyczyny oferuje kilka serii zanęt, sugerując wykorzystanie poszczególnych w określonych okolicznościach. Okazuje się, że na odmienne warunki panujące w łowisku zanęta musi być inaczej zoptymalizowana, odpowiednio do zaistniałych warunków. Dobierając taką zanętę wędkarz dostaje do rąk niezwykle skutecznego pomocnika w łowieniu – skuteczną zanętę. Pamiętajmy, że dzisiaj złowienie ryb spokojnego żeru jest możliwe tylko przy wspomaganiu się zanętą. Piszę o tym, dlatego że wielu początkujących wędkarzy posiadaną zanętę jednego typu używa w różnych technikach łowienia, na odmiennych łowiskach. Przytoczę dwa wyraziste przykłady, zaczerpnięte z mojej praktyki wędkarskiej. Przebywając na jeziorowym łowisku linów i karasi, o podłożu dość miękkim, wdałem się w rozmowę z przygodnym wędkarzem cieszącym się młodym wiekiem, który używał zanęty rzecznej na karpiowate, gdyż jak twierdził, niedawno był nad rzeką i zostało mu dużo zanęty, „Trzeba ją wykorzystać, bo się zepsuje.” – powiedział mi szczerze. Drugi przykład dotyczy praktyki wędkarza spotkanego nad jeziorem zaporowym, chcącego złowić płocie nad twardym dnem kamienistym. Używał mocniej sklejonej zanęty płociowej (donęcał procą). Gdy przez pół dnia nic się nie działo, z urobioną już zanętą przeniósł się do pobliskiej zatoki o wybitnie miękkim dnie, gdzie próbował z dna złowić cokolwiek, używając lekkiego pickera. W obu tych przypadkach wędkarze użyli zanęt niezgodnie z ich przeznaczeniem i na własne życzenie pozbawili się możliwości złowienia ryb, a nawet czerpania radości z wędkowania. Rada staje się oczywista i nasuwa się sama: Nie można użyć mocno sklejonej zanęty przeznaczonej do użycia w rzece lub w jeziorze na twardym dnie, do łowienia w jeziorowej zatoce o miękkim dnie. Taka zanęta nie będzie pracować na korzyść wędkarza, po prostu zmarnuje się zapadając w muł. Nawet ryby nie dostaną się do niej.