Wreszcie ciepła pogoda pozwala nam odpocząć nad wodą, przy wędce karpiowej lub gruntówce na białoryb. Nim na dobre się rozkręcą dwucyfrowe okazy, łowienie każdej wielkości karpi (lub leszczy) możemy rozpocząć w najprostszy sposób – Metodą.
Idea tej gruntowej techniki łowienia jest prosta, dla każdego wędkarza zrozumiała: specjalny koszyk trójdzielny oblepia się smakowitą zanętą, do zanęty wciska się przynętę, zarzuca i reszta należy już do ryb – objadają zanętę, docierają do przynęty, chwytają ją, a my za chwilę holujemy walczącą rybę. Przynęta jest chwytana odruchowo, a więc zdecydowanie (nie grymasi) i dzięki temu ryba skutecznie się zacina.
Sprawa prosta, ale – jak powiadają mędrcy – diabeł tkwi w szczegółach. Łowienie nie jest skomplikowane, więc polecam tę technikę początkującym wędkarzom gruntowym oraz tym z nas, którzy nie chcą wnikać w konstrukcje specjalistycznych zestawów końcowych (czyli wolą najprostsze rozwiązanie). Jaką mamy korzyść ze stosowania Metody? Pokrótce je wymienię:
- prostota budowy wędki,
- przypon i przynęta nie plączą się podczas zarzucania i podciągania na dnie,
- ryby ufnie i łapczywie chwytają przynętę z haczykiem,
- w znacznym stopniu ogranicza się ilość zaczepów.
Akcesoria do Metody
Potrzebujemy wędziska gruntowego (np. Expres Specialist 60, 80 lub 100) bądź karpiówki (np. Team Dragon Silver Edition Carp, Thytan Carp, Mega Baits Carp) – parametry wędziska nie odgrywają bezpośredniej roli, więc stosujemy to, które mamy bądź lubimy używać. Kołowrotek gruntowy zdolny nawiązać walkę z silnym karpiem, odpowiednia żyłka (karpiowa lub gruntowa), elementy zestawu końcowego jak koszyk trójdzielny (koszyk otwarty z trzema komorami), krętlik, przypon (karpiowy lub gruntowy) o długości 10-15 cm. Nieodłącznym elementem wędki są zanęta i przynęta. Do wyposażenia warto też dorzucić odpowiedni dla ryb podbierak i matę. Jeśli używamy haczyk z zadziorem, to mogą być potrzebne solidne kleszczyki do wyciągnięcia haczyka z pyska karpia.