Testerzy relacjonują

Letnie okonie

Letnie dni sprzyjają połowom pasiastych wojowników, możemy łowić je wczesnym rankiem, w samo południe, gdy słońce w zenicie praży bez litości. Według mnie najlepszą porą jest jednak zmierzch.

Najczęściej właśnie o zmierzchu okonie się uaktywniają, podpływają blisko powierzchni i podążają za drobnicą niczym łodzie krążowniki czekające na dogodny moment do ataku. W łowieniu okoni ważnym elementem jest namierzenie ławic rybek, są one dla wędkarza niejako drogowskazem mówiącym o dobrym kierunku poszukiwań okoni. Moimi łowiskami okoni są jeziora leżące na terenie województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Czym łowię

Wędzisko, które używam to Dragon Express Jig 12 c.w. 2-12 g. Spinning jest idealnie szybki i świetnie tłumi odjazdy okoni. Drugi kijek to Dragon NANOCORE Spinn 21 – idealny do opadu. Polowanie na okonie zbytnio nie obciąża naszego kręciołka, ważne by miał precyzyjny hamulec i równo nawijał linkę. Dobrze będzie, gdy posiada szeroką szpulę i dobrej jakości, sprawnie działającą rolkę prowadzącą, dzięki której nasza linka nie będzie się skręcała. Z kołowrotkami Dragona mam pozytywne doświadczenia, jestem przekonany, że kupując któryś z nich macie zapewnione to, o czym napisałem powyżej. Wielkości 10-20 wystarczą w zupełności, pojemna szpula pomieści potrzebną nam ilość żyłki lub plecionki. Na kołowrotku zawsze warto mieć żyłeczkę o średnicy od 0,14 mm do 0,18 mm. Używam żyłki z serii HM 80 i HM 69. Nie stronię od plecionek, mogę polecić z czystym sumieniem Momoi OSHIKAGE, jest to najcieńsza plecionka, jaką miałem okazję testować, jej wytrzymałość też mile mnie zaskoczyła. Na lince wiążemy najmniejszą agrafkę Spinn Lock, a gdy spodziewam się przyłowu w postaci szczupaka koniecznie zakładam cieniutki przypon.

Przynęty

Moimi ulubionymi przynętami bez dwóch zdań są gumy, od tego sezonu zacząłem łowić na dropshotowe gumy Dragona, ale uzbrojone inaczej - w główki jigowe i stwierdzam, że na mocno obleganych łowiskach są niesamowicie skuteczne, lepiej wabią od standardowych gum. Techniki, którymi się posługuję to przede wszystkim łowienie opadowe, szczególnie skuteczne, gdy okonie żerują w toni. Niekiedy mam wrażenie, że drapieżniki uwielbiają tę metodę.

Na koniec proszę wszystkich wędkarzy o uwalnianie złowionych okoni. W naszych wodach nie ma już zbyt wiele dużych pasiaków, a mając na uwadze bardzo wolny wzrost okonia, tym bardziej musimy szanować i zachować te, które mamy.

Daniel Sikora