Testerzy relacjonują

Plecak Superlite

Od tegorocznego przedwiośnia jestem zadowolonym użytkownikiem plecaka Superlite. Przydaje się bardzo, bo przecież jestem aktywnym spinningistą, często na łowisku spędzam niemal cały dzień i muszę zabrać ze sobą wiele potrzebnych akcesoriów. W tym jedzenie i napoje. W tej chwili mogę o plecaku powiedzieć to, czego doświadczyłem. W pierwszej kolejności wspomnę o kolorze – jest trafiony ;) 

Wiem o tym, nie tylko biorąc pod uwagę własny gust; dostałem od wielu osób kilkanaście wiadomości w Internecie dotyczących właśnie kolorystyki i budowy plecaka. Cenię sobie jego dużą pojemność; choć może na to nie wygląda podczas oglądania zdjęć w katalogu. Duża pojemność to ryzyko dyskomfortu noszenia takiego tobołka. Jednak nie w tym przypadku – plecak ma dobry system mocowania na ramionach oraz stabilizacji na piersi i biodrach. Bardzo wygodnie się z nim chodzi, nawet w trudnym terenie, gdy musiałem się często schylać, przedzierać przez las, zsuwać po stromym brzegu. Gdy skupiłem się na wędkowanie, to dosłownie nie czułem go na swoich plecach. Rewelacja.
Posiada też dwie kieszonki po bokach, wykonane z siateczki, do których można włożyć np. napoje chłodzące, kanapki, rękawiczki. W środku posiada dużą kieszonkę, do której możemy włożyć zapasowe szpule lub żyłki.
93-12-00093-12-002Podkreślę zaletę, dla mnie szalenie istotną: wszystkie części przylegające do ciała wędkarza (tzw. system nośny) są zrobione (wyłożone) z miękkiego grubego materiału. Dzięki tej i wielu innym cechom otrzymujemy bardzo funkcjonalny plecak, który z przyjemnością zabieram na każdy wypad spinningowy.

Do wyboru mamy dwa modele plecaka, nieco różniące się budową. Ja wybrałem model nr kat. 93-12-000, komuś innemu może spodoba się model nr kat. 93-12-002?

O plecakach czytaj tutaj i tutaj.

Krzysztof Kriss Tonder
TEAM DRAGON