W końcu nadeszła! Wiosna; tak długo na nią czekałem! Powód? Dobrze się domyślacie: łowienie jazi i kleni.
Bardzo lubię łowić te ryby, bo wymuszają na wędkarzu maksimum skupienia i koncentracji, co jest wspaniałą odmianą po zimowych ekscesach z podlodówką i styczniowym uganianiem się za pstrągiem. Teraz łowiska wyglądają zupełnie inaczej, więc czas na zmiany sprzętowe, a przede wszystkim dotyczy to wędzisk i kołowrotków. Warto też odmienić swój ubiór i postarać się o coś przewiewnego.
Na łowisko zabrałem 2 spinningi, znany i doceniany Moderate oraz z nowej serii MILLENIUM FL PerchSpinn 14 dł. 2,13 m, c.w. 3-14 g. Nowy spinning już po krótkim użyciu przypadł mi do gustu. Z pewnością kojarzycie kultową serie wędzisk Millenium, wielu moich znajomych do dzisiaj z zadowoleniem używa poprzedniej wersji. Nowa MILLENIUM to zupełnie inna bajka. Nowe wcielenie to nowoczesny blank znanej firmy TORAY, ozdobiony kolorem metaliczno-niebieskim. Blank uzbrojono dobrej jakości przelotkami, omotki wykonano bardzo starannie bez niepotrzebnego nadmiaru lakieru. Całość wygląda naprawdę estetycznie. Rękojeść akurat w moim testowym kiju jest wykonana z korka (posiadam egzemplarz w wersji testowej), ale ostatecznie Dragon zdecydował się na piankę EVA. Piankowe rozwiązanie ma swoje plusy w zimowe dni, ponieważ nie wychładza dłoni i w pewnym stopniu zmniejsza wagę wędziska. Nie bez znaczenia pozostaje fakt obniżenia ceny dzięki piance. Kolejne rozwiązanie, któremu warto się przyjrzeć, to uchwyt kołowrotka typu TVS. Nie tylko fajnie wygląda, dzięki swojej konstrukcji umożliwia bezpośredni kontakt naszej dłoni z blankiem wędziska, co sprawia, że wyśmienicie czuć kontakt przynęty z rybą lub twardszym przedmiotem pod wodą. Ułatwia to złowienie ryby, a także uniknięcie zaczepu. PerchSpinn 14 to wklejanka, końcóweczkę pomalowano na czerwono.
To świetny kijek do łowienia okoni, ale ja również używałem go na pstrągach (m.in. w bystrej Brdzie) - świetnie się sprawował. A teraz użyłem go także do do połowu kleni i jazi na małe twisterki i smużaki. Wędką bardzo celnie podaje się przynęty w punkt, bardzo ładnie się ładuje podczas zarzucania i świetnie trzyma nawet delikatnie zapiętą rybę. Muszę się przyznać, że dotychczas nie byłem zwolennikiem wklejanek. Najzwyczajniej te spinningi mi nie leżały.
Mam wrażenie, że nowe MILLENIUM mnie odczarowało, jestem przekonany, że to będzie kolejny hit w ofercie Dragona. Znakomita relacja jakości do ceny tych wędzisk przysłuży się wędkarzom na najróżniejszych łowiskach. Dragon słucha swoich klientów, jest z nimi choćby podczas spotkań Dni z Dragonem. Wspólne rozmowy i ludzie z pasją tworzą coś naprawdę fajnego.
Daniel Sikora