Torba na ramię to coś, co znamy od dawna. Zazwyczaj kojarzyła nam się i służyła jako torba podróżna, ale od pewnego czasu możemy znaleźć ją także w sklepach wędkarskich.
Te wędkarskie, często nazywane chlebakami, są nieco inne. Są przede wszystkim mniejsze i bardziej „zaawansowane”. Jedną z nich mam przyjemność użytkować i podzielę się z Wami swoją opinią, napiszę co o niej myślę. Jest to dokładnie chlebak z serii Street Fishing, który - jak cała seria - jest naprawdę porządnym produktem.
Szelka
Jak każda torba, tak i ta, posiada regulowaną szelkę. Szelka, jak to szelka - mógłby ktoś powiedzieć. Jednak jest coś, na co warto zwrócić uwagę. A mianowicie, zainstalowano zmiękczacz na ramię w postaci naprawdę grubej gąbki, szerokiej na osiem centymetrów. Daje ona niesamowity komfort i przyjemność podczas użytkowania owej torby.
„Klapa” na rzepy
Torba ta posiada główne zamknięcie w postaci „klapy” na rzepy długości niemalże równej długości samej torby. Pas rzep jest szeroki aż na pięć centymetrów. Dzięki temu, trzymają one bardzo mocno i są pewnym punktem całego chlebaka.
Kieszenie zewnętrzne
Cała torba, dookoła (poza częścią biodrową) jest usłana kieszeniami (zewnętrznymi). Jest ich dokładnie cztery: dwie duże - przednie oraz dwie mniejsze - boczne. Wszystkie są zamykane i otwierane za pomocą zamków, które jak na razie działają niezawodnie. Co w nich zmieścimy? Nie będę wymieniał czy podawał przykładów, gdyż pomieszczą dużo, są naprawdę pojemne. Posiadają grube, solidne ścianki, a dolne części kieszeń będące narażone na przetarcia i przecięcia, są dodatkowo wzmocnione.
Wnętrze
Jest ono przedzielone miękką ścianką na dwie różnej wielkości przegrody, co pomaga utrzymać porządek wewnątrz. Tak naprawdę, możemy tam zmieścić wiele różnych rzeczy, w zależności od naszych potrzeb. Może nam służyć zarówno podczas spinningowania (tak z brzegu, jak i łodzi) czy łowienia stacjonarnego. Możemy włożyć pudełka z przynętami, albo prowiant na długą zasiadkę. Zastosowań jest naprawdę wiele. W moim przypadku, chlebak ten najczęściej służy do przenoszenia prowiantu. A dokładniej - dużą ilość prowiantu. Na łowisko zapuszczam się często i na długie godziny. :)
Mariusz Drogoś
TEAM DRAGON