Wielu wędkarzy stoi przed nie lada dylematem, usiłując wybierać swój kołowrotek spinningowy. pamiętajmy, że wielu wędkarzy kołowrotek traktuje jako istotną część swojego zestawu.
Na wielu forach wędkarskich nawet kilka razy w tygodniu pojawiają się pytania typu „Jaki kołowrotek na szczupaka?”. Oczywiście pojawiających się odpowiedzi na pytanie jest tyle, że pytającemu w głowie tworzą mętlik. Mam nadzieję, że mój artykuł będzie rozwiązaniem tego typu problemów.
Jakiś czas temu, z ciekawości poprosiłem Waldemara Ptaka o kołowrotek ze stajni Dragona w celu wyrażenia mojej opinii na jego temat. Nie musiałem długo czekać, kilka dni później do domu przyszedł nowiutki model Team Dragon X FD1030i. Byłem naprawdę pod wrażeniem otwierając paczkę, samo pudełko było proste, schludne i po prostu ładne. Nigdy nie oceniam książki po okładce, więc je otworzyłem. Moim oczom ukazał się znowu ładny czarny sygnowany nazwą firmy czarny woreczek, a w nim wyżej wymieniony kołowrotek. Pomyślałem sobie wtedy ”Oby pracował w połowie tak dobrze jak wygląda, a będę zadowolony…”.
Muszę się przyznać, że do kołowrotków producentów europejskich miałem pewną niechęć, od zawsze jestem wiernym fanem japońskich konstrukcji, a z kołowrotkami Dragona miałem niewiele do czynienia. Jakże wielkie było moje zdziwienie, gdy po raz pierwszy przekręciłem korbą! W kołowrotku nie występuje żaden luz, a do tego wkręcana korba, równo nawijana linka i maślana praca to ogromny krok technologiczny firmy spod Bydgoszczy.
Kołowrotek na łowisku
Model TD X FD1030i został poddany szeregowi testów w moim wykonaniu, począwszy od małych gumek i obrotówek #3 po #7 i największe Hammery Dragona. W mojej ocenie wyżej wymieniony model to naprawdę dobra maszynka do grubego łowienia szczupaków, niebojąca się dużych przynęt i silnych ryb. Dragon zadbał nawet o mały, ale bardzo ważny dla mnie szczegół, jakim jest idealne nawijanie linki, aby nie trzeba jej było poprawiać - czego wymagam od swoich kołowrotków i tutaj znowu pozytywne zaskoczenie.
Były plusy…
Po samych dobrych słowach pewnie wielu z Was czeka na minusy kołowrotka. Po namyśle doszukałem się dwóch, przeszkadza mi piankowy knob i sama waga modelu TD X FD1030i. Oczywiście na obie rzeczy możemy przymknąć oko, piankowa rączka to tylko i wyłącznie moja fanaberia, a waga przy „grubym” szczupakowym łowieniu z ręki bądź z trollingu nie jest tak istotna jak np. przy finezyjnym łowieniu okoni czy sandaczy.
Kończąc temat kołowrotka, uważam, że jest to naprawdę dobry sprzęt za rozsądne pieniądze w dzisiejszym wędkarskim świecie. Tak jak już napisałem wyżej, kołowrotek bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i wybierając przyszłe kołowrotki z pewnością wezmę pod uwagę ofertę Dragona.
Hammer Pro
W drugiej części mojego artykułu chciałbym się skupić na przynęcie gumowej, która w moim pudełku ma miano tej od sytuacji beznadziejnych. Dragon Hammer Pro, to właśnie o niej mowa – przynęta o prostym i leniwym wyglądzie oraz bogatej palecie kolorów z pewnością kusi oczy wielu wędkarzy w sklepach wędkarskich.
Jak już wspomniałem o kolorach, to „Młotek”, bo tak go nazywam, występuje w trzynastu wariantach kolorystycznych i jednym rozmiarze - dziewięciu cali. Dwadzieścia dwa i pół centymetra to już kawał przynęty i gorąco namawiam maniaków trzycalowych ripperków do spróbowania tej gumy na swoich wodach. W Polsce mamy manię minimalizmu; podchodząc racjonalnie do tematu, dla szczupaka nie ma za dużej przynęty. Łowię szczupaki zarówno w kraju jak i za granicą, wszędzie nawet ledwo wymiarowe szczupaki chętnie zagryzają duże gumy w miejscach, gdzie wcześniej rzucaliśmy „małym kalibrem” bez efektu.
Hammer Pro to guma o leniwej akcji, jest po prostu idealna do wolnego szczupakowego prowadzenia. Tak jak napisałem, jest to przynęta, którą przeważnie zaczynam i zarazem kończę obławianie danej miejscówki.
Gdybym miał teraz pójść do sklepu wędkarskiego i wybrać dwa warianty kolorystyczne wybrałbym model o numerze D-10-960 oraz „Papugę” D-30-415. Dokładnie te kolory to taki szczupakowy uniwersał, na każdą wodę.
„Młotek” dał mi już kilka naprawdę fajnych ryb, miał już na sobie metrówkę, która zostawiła jedynie odbicie swoich zębów i machnęła ogonem przy mojej łodzi.
W ofercie Dragona mamy do wyboru mnóstwo gum, na wszystkie drapieżniki występujące w naszych wodach. Ale jeżeli chodzi o szczupaki jest to mój Top of the top!
Do zobaczenia nad wodą
Dawid Janecki