Testerzy relacjonują

Przyjemne przyłowy

Zwykle nastawiamy się na jakieś konkretne ryby i pod nie właśnie na łowisko zabieramy ten, a nie inny sprzęt. Tak byłoby i tym razem, jednak dorzuciłem castowy ProGUIDE X. W planach miałem rozgrywkę linową w porze wieczorowej.

Wraz ze znajomym pakujemy się do łódki, chociaż słońce jest jeszcze wysoko. Płyniemy na docelowe łowisko, gdzie do wody idzie zanęta Elite Uniwersalna, podkręcona Scopexem. Oczywiście do zanęty dodaję też grubszego ziarna, aby nie samą drobną mieszanką kusić ryby.
Zanęta już jest w łowisku i zastanawiamy się nad zagospodarowaniem czasu. Pozwiedzamy jezioro; zapada decyzja.
Montuję wędzisko spinningowe ProGUIDE X, które daje mi tu sporo możliwości. W założeniu mam zamiar trochę potrolować i pojerkować. To jedyne, co przy zamierzonym „zwiedzaniu” wchodzi w grę. Ciągniemy za łódką lekki i „płytki” wobler (moje dziecko), ponieważ łowisko jest płytkie, rośliny już mocno wyciągnęły się ku powierzchni wody.
Składany podbierak szczupakowy Profesjonalny podbierak na szczupaki i inne duże drapieżniki. Bardzo mocna obręcz z możliwością składania na czas, kiedy sprzęt nie jest używany, co znacznie poprawia funkcjonalność podbieraka w mniejszych łodziach. Czas potrzebny na rozłożenie to zaledwie kilka sekund a przy pewnej wprawie jest to w stanie zrobić jedną ręką wędkarz holujący rybę. Pojemność kosza w największym podbieraku pozwala całkowicie bezpiecznie podebrać rybę długości nawet w okolicach 150 cm. Miękka, gumowana siatka nie kaleczy ryby a w połączeniu z dość dużą średnicą oczek zmniejsza prawdopodobieństwo wbijania się w nią haków przynęty. Dostępny w 3 rozmiarach.Składany podbierak szczupakowy Profesjonalny podbierak na szczupaki i inne duże drapieżniki. Bardzo mocna obręcz z możliwością składania na czas, kiedy sprzęt nie jest używany, co znacznie poprawia funkcjonalność podbieraka w mniejszych łodziach. Czas potrzebny na rozłożenie to zaledwie kilka sekund a przy pewnej wprawie jest to w stanie zrobić jedną ręką wędkarz holujący rybę. Pojemność kosza w największym podbieraku pozwala całkowicie bezpiecznie podebrać rybę długości nawet w okolicach 150 cm. Miękka, gumowana siatka nie kaleczy ryby a w połączeniu z dość dużą średnicą oczek zmniejsza prawdopodobieństwo wbijania się w nią haków przynęty. Dostępny w 3 rozmiarach.Pogoda nie nastraja drapieżnikowo: słońce, zero chmur, wiaterek też tylko symbolicznie potrafi zmarszczyć powierzchnię wody. Po jakimś czasie czuję coś jakby skubnięcie, ale równie dobrze może to być roślina, która udała jakąś bardziej mobilną formę życia.
Pływamy dalej, podziwiamy jezioro i bujne życie zwierząt wodnych i ptaków. Niedługo będziemy wracać i kusić na zanęconym łowisku liny. Łowię w ciekawym miejscu i nagle czuję uderzenie. Nie mam już wątpliwości, że jest to ryba, bo szarpie po zacięciu dokładnie tak jak szczupak. Jeszcze nie wiem jakiej wielkości, bo daje się ściągać w pobliże łódki. Już blisko niej następuje wyskok ryby nad wodę i odjazd. Czyli nie jest to pistolet, lecz całkiem fajna fisza. Walka jest zacięta, ale wszystko doskonale amortyzuje wędzisko współpracujące z moją wrażliwą i zarazem silną dłonią. Po jakimś czasie szczupak ląduje w podbieraku i już jestem w pełni zadowolony. Właściwe połowy jeszcze się nie rozpoczęły, a już mogę zaliczyć dzień do udanych. Szczupak ma 83 cm, więc to już ładna ryba, chociaż nie ta z tych największych. Jako przyłów w gorące lato cieszy, jak mało która w sezonie. Taki prezencik, bonusik na właściwie łowienie. Mogę tak zawsze zaczynać wędkowanie. Sesja foto i szczupak ląduje w wodzie. Teraz płyniemy na liny. Ale o nich w zupełnie innym tekście.

Jednoczęściowe ProGUIDE X (cast i spinn) Znane z poprzedniej serii blanki jednoczęściowe w konstrukcji S.T.W. (Super Tigh Wind®) - mały otwór wewnętrzny oraz grubość ścianek blanku znacząco większa niż w tradycyjnych wędziskach spinningowych, przy takiej samej średnicy zewnętrznej blanku. Smukłe i bardzo mocne wędki o szerokim zastosowaniu, włącznie z łowieniem w morzu na lekkie pilkery. Oba modele oferowane są zarówno w wersji uzbrojenia do kołowrotka spinningowego jak i pod multiplikator. Możliwość zdemontowania dolnika znacząco ułatwia transport tych wędzisk, szczególnie przy wyprawach samolotem. W ofercie: długość 1,98 m (blank rozdzielany z dolnikiem), c.w. 25-60 g oraz 40-90 g, akcja Fast.  Jednoczęściowe ProGUIDE X (cast i spinn) Znane z poprzedniej serii blanki jednoczęściowe w konstrukcji S.T.W. (Super Tigh Wind®) - mały otwór wewnętrzny oraz grubość ścianek blanku znacząco większa niż w tradycyjnych wędziskach spinningowych, przy takiej samej średnicy zewnętrznej blanku. Smukłe i bardzo mocne wędki o szerokim zastosowaniu, włącznie z łowieniem w morzu na lekkie pilkery. Oba modele oferowane są zarówno w wersji uzbrojenia do kołowrotka spinningowego jak i pod multiplikator. Możliwość zdemontowania dolnika znacząco ułatwia transport tych wędzisk, szczególnie przy wyprawach samolotem. W ofercie: długość 1,98 m (blank rozdzielany z dolnikiem), c.w. 25-60 g oraz 40-90 g, akcja Fast.
TEAM DRAGON SHS200iL Pierwszy niskoprofilowy multiplikator Dragona w obudowie z superlekkiego stopu o nazwie MAGNESIUM. Także po raz pierwszy zastosowaliśmy też w tym modelu ceramiczne łożyska kulkowe produkowane w Japonii, całkowicie ceramiczny wodzik oraz metalowo-węglowe uchwyty korbki. To wszystko pozwoliło zredukować wagę kołowrotka do poziomu prawie 200 gramów! W konstrukcji m.in. użyto: obudowę Uni-Frame ze stopu MAGNESIUM, 2 ceramiczne japońskie łożyska o bardzo niskim współczynniku tarcia, 8 zamkniętych łożysk kulkowych ze stali nierdzewnej.TEAM DRAGON SHS200iL Pierwszy niskoprofilowy multiplikator Dragona w obudowie z superlekkiego stopu o nazwie MAGNESIUM. Także po raz pierwszy zastosowaliśmy też w tym modelu ceramiczne łożyska kulkowe produkowane w Japonii, całkowicie ceramiczny wodzik oraz metalowo-węglowe uchwyty korbki. To wszystko pozwoliło zredukować wagę kołowrotka do poziomu prawie 200 gramów! W konstrukcji m.in. użyto: obudowę Uni-Frame ze stopu MAGNESIUM, 2 ceramiczne japońskie łożyska o bardzo niskim współczynniku tarcia, 8 zamkniętych łożysk kulkowych ze stali nierdzewnej.Plecionka JIGGIN’ Linka firmy Toray pod nazwą Jiggin’ Braid przeznaczona jest głównie do połowu takich ryb jak sandacze, okonie czy też szczupaki, różnymi technikami spinningowymi. Ostatnie kilka sezonów potwierdziło w praktyce wcześniejsze badania nad zasadnością stosowania czerwonego koloru do barwienia linek wędkarskich. Zarówno żyłki, jak i plecionki w różnych odcieniach czerwieni, znakomicie widoczne na powierzchni wody, okazały się być pod wodą niewidoczne dla ryb ze względu na zjawisko zanikania czerwonego widma światła już kilka metrów pod powierzchnią. Jiggin’ Braid jest właśnie taką plecionką, idealną do łowienia z opadu i wszędzie tam, gdzie widoczność linki pozwala na większą skuteczność w prowadzeniu przynęty i zacięciu ryby. Dodatkowa, teflonowa warstwa ochronna znacznie wydłuża okres użytkowania linki, zabezpieczając jej powierzchnię przed uszkodzeniami mechanicznymi i niekorzystnym wpływem warunków zewnętrznych. Plecionka oferowana w atrakcyjnej cenie dostępna już od średnicy 0,06 mm.Przypon HM STEEL GUARD 7x7 NYLON 49-włóknowa plecionka stalowa w kolorze srebrnym, w przeźroczystej otulinie nylonowej, zwiększającej odporność na skręcanie. Superprecyzyjnie spleciona, miękka i bardzo gładka na powierzchni. Wyjątkowo cienka w stosunku do swojej wytrzymałości.Przypon HM STEEL GUARD 7x7 CARBON 49-włóknowa plecionka stalowa w kolorze srebrnym, w czarnej otulinie z miękkiego kompozytu węglowego, zwiększającej odporność na ścieranie i skręcanie. Superprecyzyjnie spleciona, miękka i bardzo gładka na powierzchni. Wyjątkowo cienka w stosunku do swojej wytrzymałości.

Wniosek z tych połowów nasuwa mi się jeden. Zawsze warto mieć przy sobie sprzęt na nieprzewidziane ryby.
Dzień może nas zaskoczyć i czasami to jedyna szansa na złowienie ryby. Ile to razy widziałem aktywność ryb, które były poza moim zasięgiem (sprzętowym). Ktoś powie, nie warto dźwigać ze sobą za dużo. Podpisuję się pod tym całym sobą, jednak jak ryba jest na dobrym braniu, to nie trzeba mieć na nią całego arsenału. Oprócz wędziska i kołowrotka zabrałem ze sobą tylko dwie przynęty (guma i wobler). A efekt był lepszy niż duża część moich całych dni spędzonych na spinningowaniu. Czasami warto sprawić sobie taką niespodziankę w postaci przyłowu.

Spróbujcie, a pewnie przyznacie mi rację.

Sławek Kurzyński
TEAM DRAGON