Wędziska z serii Team Dragon od zawsze zajmowały specjalne miejsce w moim arsenale, dlatego też przed tegorocznym rozpoczęciem sezonu na kropki swoją uwagę skierowałem na model z serii Team Dragon Z-series (zeszłoroczna edycja) 2,45 m c.w. 4-18 g.
Niespecjalnie przepadam za pstrągowym ultralajceniem, dlatego też zdecydowałem się podejść do tematu tradycyjnie. Szybki blank z niesamowitą progresją podczas holu i niekończącym się zapasem mocy, idealnie wpasowuje się w charakter wczesnowiosennego łowienia pstrągów. Porażająca czułość oraz uchwyt bez insertu (odsłonięty blank przy stopce kołowrotka) umożliwia doskonałe przekazywanie brań oraz wszelkich zakłóceń pracy naszej przynęty.
Jako uzupełnienie zestawu wybrałem kołowrotek Dragon Fishmaker II 925. Sprawdzona, mocna konstrukcja z szerokimi, płytkimi szpulami idealnie sprawdza się z nieco grubszymi żyłkami i stosunkowo lekkimi przynętami, umożliwiając wykonywanie precyzyjnych i dalekich rzutów.
Dodatkowo, jako uzupełnienie kamizelki, zdecydowałem się na pas biodrowy Team Dragon, niezwykle wygodny i pojemny.
Na szpulki Fishmakera zostaną nawinięte żyłki Momoi: 0,20 mm oraz 0,18 mm. Do tej pory miałem okazję łowić 0,16 mm Kuromasu Lure Soul i jest to najlepsza żyłka, jaką miałem okazję testować.
Na moich wodach sezon pstrągowy zaczyna się od lutego.
Piotr Czerwiński
TEAM DRAGON