Wydawać by się mogło, że łowienie typu ultralajt, tak popularne przez lata, przeszło do defensywy. Przekonaliśmy się do mocnych zestawów i już tak bardzo nie boimy się używać dużych przynęt.
Są jednak sytuacje, kiedy sięgnięcie po delikatny, filigranowy wręcz zestaw, jest jak najbardziej uzasadnione; jednak czy również podczas podchodów słynących ze swej waleczności pstrągów?
Trudno jest jednoznacznie określić zestaw, który warto zabrać na pstrągi. Łowcy z Pomorza pewnie wybuchnęliby śmiechem widząc wędzisko, jakim się posługuję, ale z reguły w moich łowiskach spotkanie z rybą +35 cm powoduje, że wyjazd można uznać za bardzo udany, a „okaz” długości 40 cm zdecydowanie należy odnotować w kalendarzu.
MS-X do 10 g
Na takie niewielkie ryby, których szukam w niewielkich rzekach, w zupełności wystarczy mi najdelikatniejszy przedstawiciel serii Dragon CXT MS-X MicroSpecial, długości 1,9 m i 10 g górnej granicy wyrzutu. Kijek jest lekki jak piórko i gnie się praktycznie po samą rękojeść, jednak dzięki swej sprężystości nawet po dynamicznym wymachu szybko gaśnie. Ma bardzo krótką rękojeść, dzięki czemu niesamowicie wygodnie operuje się nim jedną ręką i nadaje subtelne ruchy podczas prowadzenia niewielkich woblerów z małym sterem, jigów czy przynęt gumowych. Nadanie im odpowiedniej pracy wymaga nie lada precyzji, a czuły blank i wykończenie rękojeści twardą pianką gwarantuje transmisję do dłoni najdelikatniejszych nawet brań i to również łowiąc w cienkich, neoprenowych rękawiczkach (które opisywałem w jednym z poprzednich artykułów). Moc blanku w zupełności wystarcza, aby umieścić bezzadziorowy grot w tkance ryby, a prawdziwe oblicze wędka pokazuje po zacięciu. Jeśli tylko aura pozwala, łowię niewidoczną w wodzie, cieniutką plecionką Invisible Braid, a genialna amortyzacja minimalizuje ryzyko spadów dynamicznie walczących ryb.
Kołowrotek do witki
Do tak delikatnej wędki nie sposób przykręcić duży i ciężki kołowrotek. Ja postawiłem na najmniejszy egzemplarz Nano Lite z bardzo precyzyjnym i czułym hamulcem walki. Całości dopełnia przypon z fluorocarbonu i mała agrafka Spinn Lock. Tak skomponowany zestaw niejednemu posłużyłby do łowienia wzdręg, jednak nie obawiam się o niezbędny zapas mocy w przypadku spotkania z „królem” potoku. Jego lekkość, czułość i wygoda operowania pozwalają łowić wiele godzin z taką samą efektywnością i komfortem, bez poczucia jakiegokolwiek zmęczenia.
Krótki dolnik MicroSpeciala nie tylko pozwala obsługiwać zestaw jedną ręką i delikatnie grać przynętą. Wszelkie ekwilibrystyczne, precyzyjne rzuty spod siebie czy celowanie wabikiem między zwisające gałęzie – wszystko to jest dużo łatwiejsze i możliwe dzięki odpowiednio skomponowanemu zestawowi i sprężystości blanku, na jakim wędka została zbudowana.
Niejeden łowca sięga po zestaw pstrągowy, który swoją mocą pozwala myśleć o zwycięskim spotkaniu z waleczną trocią. Kiedy jednak Wasze wody nie obfitują w okazowe ryby, a warunki pozwalają nieco odchudzić poszczególne elementy sprzętu, zachęcam Was do tego. Róbcie to do poziomu gwarantującego szybki, zdecydowany hol, bez szkody dla kondycji poławianych ryb, za to dla osiągnięcia wielkiej satysfakcji i frajdy z dużej ilości brań i holi tych pięknych ryb.
Kamil Zaczkiewicz
TEAM DRAGON