Gdy pewnego dnia kolejny raz uważnie przeglądałem katalog z ofertą Dragona, wypatrzyłem bardzo potrzebną mi rzecz, wręcz niezbędną podczas spędzania czasu nad wodą i łowienia, a jest to składany podbierak szczupakowy.
Niby to nic odkrywczego (przecież mnóstwo wędkarzy używa podbieraka), ale moją uwagę przykuły parametry: wymiar trzech koszy w ofercie [cm] 85 x 70, 75 x 62, 65 x 55, długość rękojeści [cm] 105, długość całkowita [cm] 160, głębokość siatki [cm] 75. Pomyślałem wtedy, o!, to coś dla mnie.
Spędzam bardzo dużo czasu nad wodą słodką i słoną, spinninguję czy to z wysokich portowych brzegów, kamiennych nasypów czy też łowię z łodzi i wtedy niezbędnym dla mnie elementem jest podbierak na tyle długi i z wytrzymałą konstrukcją, aby spokojnie dał sobie radę z okazałymi rybami jak i trudnymi warunkami panującymi na moich łowiskach. Między łowieniem brzegowym a łowieniem z jednostki pływającej jest duża różnica i wymaganym jest, aby mój podbierak był uniwersalny, łatwy w obsłudze i dający komfort użytkowania z możliwością szybkiego rozłożenia, ale też złożenia w miarę potrzeby (głównie chodzi o przenoszenie i transport na łodzi – mało miejsca na pokładzie).
Podbierak jest bardzo funkcjonalny i według mnie przyjemny w użytkowaniu. Specyficzna konstrukcja oraz sposób mocowania długiej rączki (posiada dwa zatrzaski) daje różne funkcje, np. gdy potrzebuję miejsca to składam podbierak w pół i wsuwam w kosz sztycę, co daje dodatkową wolną przestrzeń na pokładzie czy stanowisku. Mimo tak okazałych rozmiarów daje się to wygodnie użytkować. Możliwość zamknięcia (złożenia) obręczy umożliwia użycie kosza jako bezpiecznej i nie kaleczącej ryb siatki transportowej, dzięki temu rozwiązaniu ryba może odpocząć, a ja mam chwilę np. na przygotowanie się do zdjęć z rybą czy po prostu „ogarnięcie się” po holu i wypuszczenie ryby w bardzo dobrej kondycji.
Gumowana i mocna siatka z dużymi oczkami jest bardzo dobrym rozwiązaniem, które eliminuje ryzyko uszkodzenia ryby czy wpięcia się przynęty (zadziora przy grocie), bądź wplątaniu się zestawu przy wędce. Również suszenie czy umycie ze śluzu siatki jest bardzo łatwe. Atuty gumowanej siatki i dużych oczek kolejny raz plusują i są nie do przecenienia zimowa porą na trociach.
Duża obręcz podbieraka jest wytworzona z dobrej jakości materiałów. Często łowię w słonej wodzie i nie ma jak dotąd problemów z śniedzieniem elementów z metalu czy samej obręczy, nawet zatrzaski pracują jak należy. Bardzo szeroka i głęboka rama pozwala nam na komfort podebrania nawet bardzo dużych ryb bez strachu o wyskoczenie ryby czy zrobienie tzw. odwinięcia się ogonem, czyli prostego manewru polegającego na zahaczeniu rybim ogonem o ramę podbieraka i wyskoczenia z niego.
ztyca jest bardzo mocna i trwała, radzi sobie z dużymi przeciążeniami, a przy tym jest bardzo wygodna w podbierania ryb w różnych etapach jego rozłożenia. Podczas wędrówek można swobodnie chować jak i wysuwać ją bez żadnych udziwnień, robi się to w prosty i szybki sposób, gumowana końcówka uchwytu daje pewność trzymania, nawet gdy jest mokra - a każdy lubi pewny i stabilny uchwyt!
Podczas łowienia dorszy, sandaczy, okoni czy szczupaków pokazał swoją klasę i dużą użyteczność. Łowienie i podbieranie ryb to dla mnie wspaniałe chwile i przygody nad wodą, dlatego wymagam sprawnego narzędzia.
Podsumowując swoje doświadczenia, jestem w stanie ufnie polecić go wędkarzowi wymagającemu jakości i uniwersalności stosowanych akcesoriów. Ten podbierak można używać bez obawy, na pewno poradzi sobie z dużą sztuką i nie będzie zbyt toporny jak na opisane parametry.
Jako wędkarz spędzający wiele czasu nad wodą, a przy tym wymagający dobrej jakości od używanego produktu, w tym łatwości obsługi czy transportu, w końcu znalazłem dobry i dopasowany „dla mnie” podbierak.
Z Radkiem Skalskim rozmawiała Emilia Jaskulska
TEAM DRAGON ŚWINOUJŚCIE
fot. Waldemar Ptak