Testerzy relacjonują

Pokrowiec dwukomorowy

Pokrowiec, który miał służyć do transportu dwóch wędzisk podczas szybkich i krótkich wypadów, doskonale zdał egzamin poddany znacznie cięższej próbie.

Gdy wybierałem z oferty Dragona pokrowiec dwukomorowy długości 145 cm miałem zamiar użyć go podczas krótkich i szybkich wypadów nad pobliskie Wisłę czy Zalew Zegrzyński. Zdecydowałem się na model, który sprawiał wrażenie najbardziej kompaktowej wielkości.
W założeniu miał służyć do transportu dwóch feederów uzbrojonych w kompletne zestawy oraz najpotrzebniejszych akcesoriów. Życie jednak szybko zweryfikowało plany i nie mogłem pozwolić sobie na popołudniowe wypady z gotowymi zestawami. Za to pokrowiec wykorzystałem w zupełnie innej sytuacji. Doskonale sprawdził się podczas przynajmniej kilkunastogodzinnych wyjazdów. A na takie wypady zabiera się znacznie więcej sprzętu.

Pojemny i wytrzymały

Pokrowiec mimo swojej niewielkiej zewnętrznej szerokości okazał się być wyjątkowo pojemny. Zapakowałem w niego mnóstwo sprzętu, potrzebnego mi podczas długich wypraw nad rzekę. Dzięki temu przed kolejnym wyjazdem nie muszę nic pakować. Po prostu zabieram ze sobą pokrowiec. Mam w nim schowany prawie cały sprzęt, jaki jest mi potrzebny. Pomieścił m.in. cztery nieuzbrojone feedery długości od 330 do 390 cm, wędzisko typu bat, przynajmniej trzy kołowrotki, długi podbierak ze składanym koszem, trójnożny stojak pod wędziska, komplet podpórek oraz statyw do aparatu. I nie jest to koniec możliwości pokrowca. Jest jeszcze miejsce do wykorzystania. Zmieściłbym w nim jeszcze przynajmniej dwa nieuzbrojone wędziska oraz jeden czy dwa kołowrotki. O tym, że można włożyć tu naprawdę sporo świadczy waga mojego zapakowanego pokrowca, która znacznie przekracza osiem kilogramów. A co najważniejsze, to po dwóch miesiącach używania przy takim obciążeniu nic nie uległo uszkodzeniu czy naderwaniu. Dobrze świadczy to o jakości wykonania pasa naramiennego i uchwytów. Szeroki pas na ramię posiada duży zakres regulacji długości. Natomiast uchwyty są tak rozmieszczone, że zapakowany pokrowiec dobrze trzyma poziom podczas przenoszenia. W wielu znanych mi pokrowcach nie jest to oczywiste i mimo kombinacji z rozłożeniem w środku obciążenia albo stawały do pionu albo leciały do przodu. Tutaj pokrowiec zawsze trzymamy w poziomie.
W dodatku mamy wygodną rączkę z rzepami, którą spinamy oba uchwyty. Dzięki temu całość wygodnie i pewnie leży w dłoni. Warto dodać, że spodnia część pokrowca wzmocniona jest mocnym i śliskim materiałem. Wzmacnia to jego budowę i ułatwia utrzymanie w czystości.

Funkcjonalność i wygoda

Pokrowiec wykonany jest z grubej pianki pokrytej materiałem, co bezpiecznie chroni schowane w nim wędziska. Widać od razu, że zaprojektowany jest z dbałością o szczegóły, po jakiej poznaje się dobre produkty. We wnętrzu każdej z komór znajdują się troki do umocowania wędzisk w górnej części pokrowca. Na dole znajdują się kieszonki, które służą do wsunięcia dolnika wędki. Dzięki temu wędziska w pokrowcu są dodatkowo usztywnione i nie przemieszczają się podczas transportu. Główne komory pokrowca zapinane są na dwusuwakowe zamki błyskawicznie, które pozwalają dostać się do wędek w pokrowcu bez wyciągania go z bagażnika samochodu. Z boku znajdują się dwie duże kieszenie o wymiarach 30 x 20 cm każda. Mogą służyć do przechowywania pudełek z akcesoriami. W pojedynczej kieszeni idealnie wręcz mieszczą się dwa duże, gruntowe kołowrotki w ochronnych futerałach. Moją szczególną uwagę zwróciła kieszeń podłużna po drugiej stronie pokrowca. Ma długość ponad 100 cm i oprócz standardowego zapięcia rzepem, znajdziemy tutaj też suwak wzdłuż kieszeni. Dzięki niemu bez problemu wyjmiemy z niego podpórki czy inne akcesoria krótsze niż długość całej kieszeni. Tym chyba najbardziej zaskoczył mnie ten pokrowiec.
Na koniec dwa słowa o wybranej przeze mnie długości pokrowca, czyli 145 cm. Zmieści się w nim trzyskładowy feeder o długości 390 cm, który w transporcie ma zazwyczaj nieco poniżej 140 cm. Jak również spokojnie włożymy wędzisko spinningowe 270 cm, którego długość transportowa zwykle minimalnie przekracza 140 cm. Jednocześnie w pięciodrzwiowym samochodzie klasy kompakt przy położonym oparciu tylnej kanapy, tej długości pokrowiec idealnie mieści się pomiędzy oparciem daleko odsuniętego do tyłu oparcia fotela kierowcy a krawędzią bagażnika. No i jeszcze jedno. Nie ma tu krzykliwych kolorów, kontrastowych barw wykończenia czy nieco już banalnego wzoru moro. Tutaj mamy ciemną zieleń z elementami kolorów czarnego i beżowego. Można powiedzieć, że pokrowiec z dyskretną elegancją prezentuje się między innymi bagażami na przykład podczas rodzinnych wyjazdów. Nie dyskutuje się o gustach, ale dla mnie jest on nie tylko funkcjonalny, ale także po prostu ładny.

Paweł Daniec
TEAM MEGABAITS