Uwielbiam te podłużne, kartonowe przesyłki, oklejone charakterystyczną taśmą z logo marki Dragon. Ich pojawienie się wraz z kurierem zawsze zwiastuje kolejną wędkarską przygodę. Ogromnie się ucieszyłem, kiedy po powrocie z urlopu "przywitała" mnie właśnie taka paczka.
Rozcinając karton spodziewałem się kolejnego wędziska, jednak zawartość pudła nieźle mnie zaskoczyła. Ale nie był to zawód; co to, to nie - wręcz przeciwnie! Dlaczego? Otóż przesyłka zawierała sztywny pokrowiec do transportu wędzisk. Uważam, że o ile podczas łowienia zapominamy o pozostawionym w samochodowym bagażniku etui, o tyle taki pokrowiec ma ogromny wpływ na komfort łowienia i jest niezbędnym elementem wędkarskiego ekwipunku. Opisywany pokrowiec znajdziecie na 101. stronie katalogu, pod symbolem 91–07–105. Końcowe trzy cyfry oznaczają długość danego modelu. W ofercie znajdziemy pokrowce w 7 wariantach długości, w przedziale 105 – 200 cm.
Materiały i wykonanie
Pokrowiec jest usztywniony, zapinany zamkiem błyskawicznym. Pomieści kilka wędzisk. Zewnętrzna powłoka jest gładka i śliska, co jest wielkim ułatwieniem w utrzymaniu go w czystości. Ponadto materiał swoją strukturą imituje carbon, co jest bardzo estetyczne i przyjemne dla oka. Warto wspomnieć o wykończeniu dolnej części pokrowca, które stanowi gruby, gumowy "odbojnik". Nie dość, że dzięki temu zawsze wiemy, z której strony pokrowca jest szczytówka naszej wędki, to dodatkowo możemy swobodnie odstawić pokrowiec, bez ryzyka narażenia na uszkodzenia delikatnych blanków. Całości dopełnia mocny, podwójny zamek błyskawiczny. Do przenoszenia służą dwa uchwyty, jeden z nich zamocowany na długim pasku, pozwalającym przerzucić pokrowiec przez ramię i ponieść niczym klasyczną torbę.
Wartości użytkowe
Usztywniany pokrowiec ma staranne wewnętrzne wykończenie, włącznie z użyciem wkładu z miękkiej pianki zapewniającej niezbędną amortyzację i tłumienie wszelkich drgań. Wewnątrz znajdziemy także tasiemki do umocowania, a zarazem odseparowania blanków lub ich elementów od siebie – to na okoliczność jednoczesnego transportu kilku egzemplarzy bez etui "sklepowego". Warto tutaj wspomnieć, że pokrowiec ten mieści wędziska pozbawione kołowrotków. Dla mnie nie stanowi to problemu, gdyż już od dawna zawsze przewożę osobno wędziska i kołowrotki, a zestaw zbroję nad wodą.
Do pokrowca zmieścimy kilka wędzisk jedno bądź dwuskładowych. Mój egzemplarz długości 150 cm pomaga mi w transporcie dwuskładów długości maksymalnej 2,9 m, co stanowi większość wyposażenia chyba każdego spiningisty. Dla zwolenników monoblanków polecam model o długości 200 cm, który będzie świetny np. do krótkich jednoskładowych wędzisk, bardzo chętnie stosowanych podczas łowienia z łódki i coraz częściej podczas brodzenia. Inwestujemy w nasz sprzęt coraz większe sumy. Wędkarstwo mocno się specjalizuje i nasz ekwipunek stale się rozrasta. Warto o niego dbać, aby jak najdłużej cieszyć się z komfortowego użytkowania ulubionych wędzisk. Pamiętajmy, że podczas transportu w samochodowym bagażniku może dojść do mikrouszkodzeń blanku zazwyczaj niewidocznych gołym okiem, ale mogących mieć przykre konsekwencje podczas dynamicznego rzutu czy holu życiowego okazu. Warto zapewnić sobie psychiczny komfort, że nie zakończymy przedwcześnie długo wyczekiwanej, wędkarskiej dniówki tylko i wyłącznie przez własny błąd, wynikający z nieprawidłowego przewożenia naszego ulubionego spiningu.
Kamil Zaczkiewicz
Team Dragon Polska