Od kilkunastu lat mieszkam w Irlandii. To kraj wspaniałych możliwości. Kiedy tu przyjechałem byłem mocno zakręcony na punkcie sandacza. Szczupak był dla mnie tylko przyłowem. Dziś jest odwrotnie.
Myślę, że stało się tak z powodu różnorodności (technicznych, taktycznych), jaką oferuje połów szczupaków. Można je łowić w trollingu, spinningu, castingu. Stacjonarnie na martwą rybkę, itp... W tym samym dniu można je łowić płytko, między roślinami, głęboko z opadu i toniowo... Właśnie ten ostatni sposób stał się obecnie moim ulubionym. Mówię tu o spinningu toniowym, czyli dużą przynętą i kilka, kilkanaście metrów głębokości pod łodzią. Brania podczas takiego łowienia są jednymi z najmocniejszych jakie zdarzają się podczas połowu szczupaków!
Bardzo długo szukałem odpowiednich wędzisk do takiego łowienia. Muszą one charakteryzować się odpowiednią mocą, długością i pracą. Przynęta zwykle ma około 100-150 g wagi. Najczęściej jest to guma, a w moim przypadku - duży ripper. Trzeba nim rzucać całe dnie i mieć wędzisko, które pozwoli je przesunąć w paszczy szczupaka, która uzbrojona jest w ponad 700 zębów!
Przerzuciłem sporo kijów. Próbowałem różnych długości. Znalazłem swój ideał, jeśli chodzi o parametry. Zacznę od długości. Na rynku wiele firm proponuje nam wędziska do łowienia dużymi gumami. Szukając ideału sprawdzałem je osobiście lub z pomocą kolegów. Wszystkie okazały się za krótkie lub za długie. Te krótsze miały 200-220 cm i rzucało się nimi beznadziejnie, choć dobrze zacinało. Te dłuższe miały 260-270 cm, tu rzut wychodził świetnie. Wędzisko dobrze się ładowało podczas wyrzutu i posyłało przynętę na duże odległości. Męczyło jednak rękę i sprawiało trudności w szybkim zacinaniu i podbieraniu ryby.
Potrzebowałem czegoś pomiędzy! I znalazłem. Na sezon 2019 Dragon wypuścił pierwszą serię wędzisk o nazwie G.P. Concept (Giant Predator, a żartobliwie można powiedzieć Giant Pike Concept).
„Męczę” wraz z klientami te wędziska od maja. Przeszły wiele... Dziś mogę stwierdzić, że są tym czego szukałem! Choć do łowienia dużą przynętą wolę użyć wędzisko z multiplikatorem, to większość moich gości woli kołowrotek o stałej szpuli. Do takiego łowienia idealnie nadaje się spinning G.P Concept! W tej serii są dwa wędziska idealne do spinningowania dużą gumą. Oba o świetnej długości 244 cm i ciężarach wyrzutowych 60-90 g i 90-130 g. Pozwalają one na odpowiednie operowanie przynętami nawet o wadze 150 g. Fantastycznie „rzucają” i bez problemu „zacinają” nawet ze znacznej odległości.
Co do walki z rybą - to musicie zobaczyć! Te blanki są niesamowite! Amortyzacja i kontrola nad walczącą rybą są idealne. Na mojej łodzi te wędziska wygrały pojedynki z wielkimi rybami. Klienci bardzo są zadowoleni i często dopytują o tą wędkę. Wielu stało się już jej posiadaczami. Mogę Wam jeszcze zdradzić, że na sezon 2020 firma Dragon rozszerzy tę serię o wędziska pod multiplikator (w chwili pisania artykułu za pewnik można przyjąć modele z pazurem 2,28 m i 2,44 m, c.w. 90-130 g). Już dziś Wam powiem, to będzie hit na skalę europejską! Relacja ceny, jakości i przede wszystkim parametrów zostawi innych producentów daleko z tyłu! Mówi Wam to ktoś, kto spędza rocznie około 200 dni w pogoni za szczupakami i „parę” wędzisk miał w ręku!
Jacek Gorny
www.fishingireland.pl