Uzupełnieniem trociowego zestawu zarazem stanowiącym wyważenie dla wędki, powinien być niezawodny kołowrotek, cieszący się dobrą opinią wśród wielu wędkarzy. Najlepiej słuchać tych, którzy często przebywają nad wodą i dużo łowią.
Jak już wspomniałem, w sprawach opinii o sprzęcie najlepiej słuchać tych, którzy często przebywają nad wodą i dużo łowią. A nie tych, którzy wydają opinie na podstawie kilku wypraw lub, co gorsze, pomacania takiego kołowrotka przy sklepowej półce. Minimum sezon użytkowania przy kilkunastu wyprawach trociowych w różnych warunkach pogodowych jest podstawą do wydania oceny. Dopiero taki test może dać rzetelną, obiektywną i bliską prawdy opinię. Oczywiście biorąc też pod uwagę prawidłową eksploatację sprzętu i zgodną z jego przeznaczeniem. Dlaczego to piszę?
Piszę o tych sprawach dlatego, że widziałem nad wodą różne traktowanie wędkarskiego sprzętu, które znacząco odbiegało od tego prawidłowego i z pewnością w znacznym stopniu przyczyniało się do różnych uszkodzeń. Każdą wędkę można złamać i każdy kołowrotek „zajechać”, jeśli nie zadba się o niego należycie. Wiadomym jest, że wszystko co nowe kręci się na ogół dobrze, a w późniejszym okresie bywa już z tym różnie.
Trzymając się tych zasad, wymienię tu tylko te kołowrotki, które wytrzymały ze mną (a ja z nimi) przynajmniej dwa sezony. A wymieniłem je na inne nie dlatego, że zaczęły szwankować, tylko korzystając z możliwości sprawdzenia czegoś nowego. Taką możliwość daje mi współpraca z Dragonem.
Pierwsze kołowrotki, które zapamiętam z dobrej strony i które dzielnie służyły mi przez kilka sezonów na trociowych wyprawach, to Ryobi Zauber FD 4000 i Arctica FD 4000. Sprawdzone konstrukcje na wielu łowiskach, cieszące się uznaniem wędkarzy.
Następnie przyszła kolej na Fishmakera, który rzetelnością wykonania i testami w różnych warunkach zdobył również moje zaufanie. Z wymienionymi tu trzema modelami kołowrotków pieszo przemierzyłem setki kilometrów nad brzegami rzek trociowych w różnych warunkach i nie będzie w tym żadnej przesady. Łowiąc różnymi przynętami (wobler, wahadłówka, duża obrotówka) w nurcie o mocnym uciągu, zarówno pod prąd jak i z prądem rzeki. Przekładnie tych kołowrotków dzielnie radziły sobie z oporami, jakie stawiają przynęty trociowe w wodzie, szczególnie prowadzone pod nurt rzeki. Szczególnie daje się to odczuć w rynnach i podmytych burtach brzegowych na wyjściu z zakrętu, gdzie ten uciąg jest najsilniejszy. Obrotówka nr 3 lub 4 prowadzona w takich warunkach czasami już po kilku wyprawach potrafi zweryfikować niedoskonałość kołowrotka i uwidocznić jego wady. Z Zauberem, Arcticą i Fishmakerem nie miałem takich problemów.
Obecnie używam kołowrotka TT Power 5000 i jak na razie mnie nie zawodzi. Wielkość tego młynka i podana wartość 5000 może mniej wtajemniczonego wędkarza wprowadzić w błąd. Otóż w gruncie rzeczy jest to rozmiar w niczym szczególnym nie różniący się od popularnej czterdziestki - rozmiaru kołowrotka, jaki wędkarze najczęściej kupują na trocie. Aluminiowa konstrukcja TT Power 5000 i 4000 waży tyle samo, a różni się jedynie pojemnością szpuli. Natomiast model 3000 od 5000 jest lżejszy tylko o 10 g. Moim zdaniem, wszystkie trzy wielkości nadają się na trocie. Drugi sezon z rzędu kołowrotek nie ma u mnie lekko i ani nie piśnie. ???? Nie zauważyłem żadnych wad, które mogłyby utrudniać mi łowienie i sprawiać dyskomfort nad wodą.
W wielkim skrócie pisząc, najważniejszymi elementami, którymi powinien charakteryzować się kołowrotek trociowy są niezawodność, solidność i moc. Tych przesłanek należy się trzymać szukając kołowrotka na trocie. Oczywiście, także nie pomijając opinii wędkarzy, którzy dużo łowią, a nie tylko gadają.
Dariusz Daro Mrongas
Team Strike Pro
PRZEWODNIK WĘDKARSKI
Kontakt: www.facebook.com/darek.mrongas
Kołowrotki RYOBI w ofercie Dragona. Wszystkie kołowrotki wyprodukowane dla Design Fishing Sp. z o.o. są łatwe do rozpoznania, ponieważ na stopce wybity jest numer autoryzowanego dystrybutora w Polsce: G201, na pudełku znajduje się naklejka „5 LAT GWARANCJI”, a wewnątrz karta gwarancyjna DRAGON-RYOBI. Przypominamy, że zakupu sprzętu pochodzącego spoza oficjalnej sieci dystrybucji każdy wędkarz dokonuje na własne ryzyko i w przyszłości musi liczyć się z różnymi komplikacjami, np. w przypadku konieczności naprawy gwarancyjnej. Oświadczenie firmy RYOBI, dotyczące innych, nieautoryzowanych dostawców na rynku polskim, znajduje się TUTAJ.