Wielokrotne testy nad wodą pokazały, że ryby tylko sobie ze znanego powodu kompletnie nie reagowały na spożywcze mieszanki, a czasem nawet takie mieszanki ryby odstraszały. Co robić w takich sytuacjach?
Sposobów jest kilka: możemy przejść na łowienie i nęcenie przy użyciu samych ziaren, robaków lub zdecydować się na użycie aromatyzowanych glin. Sprawdzonych sposobów na aromatyzowanie glin mam kilka, każdy jednak wymaga czasu, aby gliny równomiernie wchłonęły zapach. Dlatego aromatyzowanie glin zawsze robię przynajmniej dzień przed wędkowaniem.
Dobre efekty na duże płocie i leszcze daje zasypanie gliny zapachem waniliowym. Wanilia to bardzo bezpieczny dodatek, który odpowiada wielu gatunkom ryb łowionych na feedera. Wanilia w glinie z dodatkiem robaków np. grubej ochotki czy kastera dobrze selekcjonuje nam większe osobniki. Wanilię zawsze dodaję do przetartej gliny, dokładnie mieszam a następnie dla lepszego aktywowania aromatu nawilżam mgiełką wody z atomizera. Często tak uboga spożywczo, ale naładowana waniliowym aromatem glina robi mega robotę. Na płocie używam wanilii z mieszankami glin Argile i ziemi torfowej na leszcza Double Leam lub miksy 2:1 Double Leam i Argile.
Wanilia doskonale komponuje się też w miksie z kolendrą. To właśnie taki miks zapachowy jest jednym z najlepszych o tej porze roku.
Dobre efekty miałem również przy dopalaniu glin atraktorami Team Dragon Toffe oraz Gingerbread. Ten ostatni uwielbiają jazie, szczególnie jeżeli do gliny dodamy pieczywo fluo i sporo topionego, grubego białego robaka.
Szymon Ciach