Kilka dni temu wybrałem się na szczupaki. Ponieważ czas miałem mocno ograniczony, zabrałem tylko "garść" sprzętu i w drogę.
Plan był taki, aby nastawić się na szczupaki "na lekko" więc i sprzęt musiał pasować do zadania. Po dopłynięciu na wybrana miejscówkę szybko okazało się, że - jak to często bywa - plany swoje a sytuacja na wodzie swoje... Ryby tylko odprowadzały niewielkie woblery i gumy czasem aż pod sama łódkę, ale żadna nie zdecydowała się na skuteczny atak. Już kilka razy byłem świadkiem podobnej sytuacji i wiedziałem ze w takiej chwili użycie "ciężkiego kalibru" może otworzyć wodę. Przynęty wprawdzie miałem ze sobą - gorzej z odpowiednim zestawem... Najmocniejszym wędziskiem, jakim tego dnia dysponowałem, był ProGUIDE X 40-90 g, sparowany z niskoprofilowym multiplikatorem Team Dragon SHS200iL.
Jest to mój podstawowy zestaw, kiedy łowię używając 12- 14 cm twitchowych woblerów bądź 10-12cm jerków. Tym razem jednak waga przynęt miała przekraczać 150-180 g i długością sięgać niemal 40 cm... Cóż, w przypadku takiego przeładowania zestawu, sama kwestia bezpiecznego rzutu może sprawiać kłopoty, a co dopiero skuteczne zacięcie szczupaka na tej wielkości wabik.
Rzucanie jednak, ku mojemu zaskoczeniu, nie sprawiało większych problemów i przynęta lądowała w odległości wcale niemniejszej niż przy użyciu dedykowanego "ciężkiego zestawu". Oczywiście technika była bardziej płynna, ale moj ProGuide nawet nie jęknął pod dwukrotnym przeciążeniem sugerowanego ciężaru wyrzutu! Ryby tez dość szybko zweryfikowały możliwości skutecznego zacięcia. Pierwsze branie nastąpiło po dosłownie kilku rzutach. Było szybkie i agresywne, a ryba - choć piekielnie mocna - już po kilku minutach wylądowała bezpiecznie w podbieraku. Szczupak o długości 102 cm! Super - zastosowanie grubszego kalibru pomogło, ale - jak to mówią - "jedna jaskółka wiosny nie czyni" ;-) Na całe szczęście jakieś 15 min później, druga ryba postanowiła przetestować mój zestaw. Tym razem samo branie i chwile później walka z ryba rozpaliła nadzieje na jeszcze większa sztukę. Tak też było i ten szczupak mierzył równe 110 cm!
Była to druga i ostatnia ryba tego dnia, bo czas powrotu zbliżał się nieubłaganie.
Dopełnieniem używanego tego dnia zestawu była plecionka Ultra 8X Nano w kolorze fluo i średnicy 0.20 oraz jak zawsze niezawodny przypon Big Game 7x7 Surfstrand o długości 40 cm.
Tomi Kurman
Guided Fishing