Testerzy relacjonują

Leniwe letnie leszcze

Dosłownie jeszcze chwilę temu mieliśmy pełnię lata. Słońce piekielnie prażyło, a ryby nie chciały brać. W takich warunkach próbujemy im dogadzać na wszelkie możliwe sposoby. Jednym z nich jest „dopalenie” naszej zanęty. Ryby bardzo dobrze wyczuwają zapachy rozpuszczone w wodzie, jednakże im cieplejsza, tym zapachy rozprzestrzeniają się wolniej. Pamiętajmy, że w samym łowisku nie brak również innych, naturalnych aromatów. Wybieram w tym czasie zazwyczaj mocno aromatyczne mieszanki, których celem jest przebicie się przez wspomniane „zakłócenia”.

Nie bój się połączeń

Słodki smak zanęty daje wiele możliwości kompozycji również z atraktorami marki Dragon. W wodzie o tej porze roku nie brak intensywnych zapachów. Aby trafić prosto w nozdrza ryb, do słodkiej zanęty Elite Leszcz Special dosypuję atraktor Bream Special Elite o zapachu piernika, który jeszcze bardziej wzmocni jej aromat. Tak powstała mieszanka po dowilżeniu jest już prawie gotowa do użycia. Piszę prawie, gdyż dosypuję oprócz tego puszkę słodkiej kukurydzy konserwowej oraz garść martwych barwionych na czerwono białych robaków i posiekanych czerwonych robaków. Jeśli chcę zapobiec zbyt szybkiemu wyjadaniu zanęty i pozostałych smakowitych kąsków przez drobnicę, dodaję pellet o frakcji 3 mm od MegaBAITS Classic Krab. Pellet pracuje w wodzie, powoli rozpuszcza się, co dodatkowo poprawia walory mieszanki. Taka kompozycja pachnie grubą rybą.
Niekiedy jednak, czego byśmy nie zrobili, nie da się ryb zmusić do brania. Wiem, że są w okolicy i leniwie ocierają się o mój zestaw powodując „puste brania” lecz niespecjalnie interesują się przynętą. O obecności właśnie leszczy świadczy gęsty śluz pokrywający końcowy odcinek żyłki głównej a także przypon, który potrafi się niekiedy skleić. Wtedy to trzeba uzbroić się w cierpliwość, gdyż prędzej czy później przystąpią do uczty. Będzie to już wyłącznie kwestia nadejścia tej magicznej godziny ich aktywności. W czasie letnich upałów, po licznych obserwacjach ulubionego łowiska, największe żerowanie przypada zazwyczaj o zmierzchu i godzinę po zachodzie słońca, a następnie dopiero w okolicy północy i tuż nad ranem. By nieco ten czas aktywnego żerowania wydłużyć warto zanętę wzbogacić w bioaktywator. Jest to zestaw enzymów trawiennych i aminokwasów, których zadaniem jest przyspieszenie trawienia u ryb. Według producenta powinno się dodawać go w ilości od dwóch do czterech łyżeczek od herbaty na litr zanęty. Uważam, że dwie to optymalna ilość aby uzyskać dobry efekt i nie przesadzić. Dragon posiada w ofercie Bio-Enzymy przeznaczone do wabienia różnych gatunków ryb, w tym również wyspecjalizowaną mieszankę do zanęt leszczowych.

Taktyka

Zanęta gotowa, oznacza to, że można już rozpocząć zmagania. Przed wędkowaniem lepię kilka kul wielkości mandarynki, które wystrzelam z procy w miejsce zarzucania zestawu, później dodatkowo dostrzelam luźnych ziaren. W ten sposób przygotowuję stołówkę dla grubych leszczy. Wędkuję na głębokości około 5 m, co nie jest przeszkodą również dla grubego profesorka, który czasami lubi zawitać przy tak suto zastawionym "stole". Na hak MegaBAITS Kuwase Gure w rozmiarze 8 zakładam dwa ziarna kukurydzy i jednego grubego białego robaka. Niekiedy jedno ziarno zastępuję czerwoną dendrobeną w rozmiarzw. 3. Taka "kanapka" często kusi gruby białoryb, a mi szczególnie zależy na złocistych łopatach. Te piękne ryby często traktowane są przez karpiarzy jak chwast, zaś inni czekają tylko na nie. Warto wspomnieć, że są niezwykle waleczne i na wędzisku z drgającą szczytówką zawsze dostarczają ogromnych emocji, zarówno te średnie jak i duże sztuki. Dzięki temu, że wędkarstwo nigdy nie jest przewidywalne każda złowiona ryba powinna niemiłosiernie cieszyć. Oferta zanętowa wielu firm jest tak szeroka, że może przyprawić o zawrót głowy. Znana i ceniona marka Dragon wraz z MegaBAITS dostarczają wielu ciekawych propozycji pod każdy gatunek białorybu. Producent ułatwił mocno zadanie sugerując dobór zapachu oraz frakcji do danego gatunku ryb. Nie są to jednak wiążące reguły i nazwy nie obligują nas do użycia tych zanęt wyłącznie w konkretnych celach, lecz dają większą szansę na trafne skomponowanie własnej mieszanki. Przykładem potwierdzającym ten wzorzec może być zanęta lin-karaś o aromacie czerwonych robaków – zastosowanie tej zanęty nie oznacza tego, że w naszym zanęconym łowisku nie pojawią się płotki czy leszczyki. Nam, wędkarzom pozostaje tylko odkryć, która mieszanka będzie najlepiej sprawdzać się na naszym łowisku, w konkretnych warunkach. Najprzyjemniejszy moment to ten, gdy sami znajdziemy receptę na leniwe leszcze.

Team Mega BAITS