Testerzy relacjonują

Kurtka Geoff Anderson Raptor 5TM

Od 2016 roku używam z powodzeniem kurtki Raptor 4. Możecie o niej przeczytać TU. Jesienią zeszłego roku postanowiłem, że zakupię jeszcze jedną kurtkę. Nie zrozumcie mnie źle, „stary” Raptor pomimo upływu czterech intensywnych sezonów ciągle ma się bardzo dobrze, więc kolejny zakup nie wynika z tego, że poprzednia generacja kurtki nie spełnia moich oczekiwań.

Z uwagi na specyficzny klimat miejsca w którym mieszkam, w kurtce wędkuję praktycznie cały rok, z wyjątkiem letnich połowów pstrągów i łososi – w tym przypadku od czasu do czasu nie mam potrzeby zakładać Raptora. Jak wiadomo w Irlandii, gdzie wędkuję przez większą część roku bardzo często pada i solidnie wieje. Poranna sesja, kurtka totalnie przemoczona z wierzchu oczywiście nie wysycha do wieczora... Zrezygnować z nocnych morskich bassów? Nigdy! Ubieram niezbyt komfortową mokrą (z zewnątrz!) zbroję i jadę na ryby. Ale im człowiek starszy, tym bardziej wygodny, dlatego kupiłem druga kurtkę na zmianę.

Nie musiałem długo się zastanawiać, mój wybór padł na Raptora 5TM ( nowszej generacji). Tym bardziej, że producent poleca ten model kurtki dla wędkarzy brodzących w morzu. W porównaniu z czwórką podniesiono wodoszczelność do 10000 mm słupa wody, a oddychalność do 10000 g/m2. I faktycznie, używając oddychającej bielizny i softshela podczas zimy (głowacice!), a wiosną i w lecie bawełnianej bluzy z kapturem Dragona ubieranych „pod piątkę”, nawet podczas długich marszów odczuwałem komfort termiczny i nie pociłem się. Kilka razy łowiłem w nocy, stojąc w wodzie 2-3 godziny, podczas silnego wiatru i ulewnego deszczu. Kurtka wytrzymała, nie przeciekła, a moje poświęcenie wynagrodziło złowienie dużych labraksów.
Producent podaje też, że do budowy zewnętrznej warstwy wykorzystano materiał Teslan, wyjątkowo odporny na zużycie. Po niemalże roku użytkowania kurtki Raptor 5 nie zauważyłem żadnych przetarć, czy innych uszkodzeń materiału. Rękawy wykończono Lycrą i mankietami zamykanymi na mocne rzepy. To bardzo skuteczne zabezpieczenie rękawów przed deszczem i wodą, np. podczas podbierania ryb. Raptor na wysokości klatki piersiowej posiada dwie mega pojemne kieszenie szczelnie zamykane na rzepy. Po lewej stronie ma też wewnętrzną, zamykaną na zamek kieszeń na telefon i uniwersalny zaczep, np. latarki, ma plecach zaś wielką kieszeń zamykaną zamkiem YKK. Zamek kurtki wzbudza zaufanie, jest szeroki i solidny. Suwak duży, bardzo łatwo nim operować, nawet zmarzniętymi, mokrymi dłońmi. Podobnie jak w czwórce, piątka ma świetne rozwiązany, regulowany kaptur, który nie krepuje ruchów głowy i dopasowuje się do kształtu czapki. Pod kapturem znajduje się zaczep do podbieraka. Kurtka wykończona jest wbudowanym, mocnym, regulowanym ściągaczem.
Szkoda tylko, że Raptor 5TM dostępny jest tylko w jednym, ciemnozielonym kolorze, ale na szczęście kolor dobrze „trzyma się” i kurtka nie blaknie od soli i ostrego słońca. Po raz kolejny mogę wszystkim z czystym sumieniem polecić nową generację Raptora Geffa Andersona. Ta kurtka spokojnie przetrwa lata intensywnego wędkowania w najtrudniejszych, morskich warunkach.

Pozdrawiam z Irlandii
Tomasz Ekert
Team Dragon