Testerzy relacjonują

Nano Power XT60P v.2 i twitche od Strike Pro.

Po zakończeniu sezonu łososiowego i pstrągowego (przeczytacie o tym w moim poprzednim artykule), przyszedł czas przetestować duże twitche od Strike Pro na morskich bassach. W pierwszych dniach października w zatoki półwyspu Dingle weszły potężne ławice śledzi, stynek i szprotów. Za nimi podążały stada drapieżnych Sea Bassów. Już nie trzeba było zarywać wieczorów i nocy, gdyż labraksy żerowały intensywnie cały dzień. Oczywiście musiałem każdego dnia przeznaczyć trochę czasu, by móc je zlokalizować. Bywało tak, że jednego dnia żerowały w płytkiej piaszczystej zatoce, a już następnego - 200 m w prawo, wśród zalanych przypływem skał.

Do pokrowca schowałem mój ulubiony lekki letni morski spinning, nieśmiertelny Moderate II, a jego miejsce zajął nowy Nano Power XT60P v.2 2,75 10-35g. Dlaczego wybrałem właśnie ten kij? Jego starszy brat, G.P. Concept 2,44 do 60 gramów spisuje się nadal znakomicie podczas polowania na głowacice i szczupaki. Bardzo spodobał mi się również jego unikatowy design.
Nad jesiennym oceanem zrobiło się bardzo wietrznie, pojawiły się duże fale. Musiałem zacząć używać znacznie cięższych przynęt, wyrzucanych na znaczne dystanse. Do takiej roboty nowy Nano Power wydawał mi się sensowną propozycją. Tym bardziej, że w kolejce do przetestowania czekały woblery Strike Pro – Alpha Minnow 11,5 cm, Inquistor 11 cm, Jumper 11 cm oraz Mustang Minnow 12 cm. Wszystkie w wersji neutralnej (suspending) i pływającej (floating).

Guide 8X RainbowSpinning Nano Power uzbrojony jest w wysokiej jakości przelotki XO SiC w ramkach o zwiększonej wytrzymałości, bardzo wygodny uchwyt kołowrotka ALPS, a cały blank pokryty jest niebieskim lakierem. Kij waży 176 g. Wędziskiem tym łowiłem intensywnie trzy tygodnie. Tak jak wspomniałem, rzucałem dużymi twitchami Strike Pro o masie od 11 do 23 gramów oraz powierzchniowcami typu „walk the dog”. Kij bez problemu zniósł trudy wędkowania nad oceanem w naprawdę trudnych warunkach. Pomimo silnych, często przeciwnych wiatrów miotał bez dużego wysiłku przynęty na znaczne odległości. Miękko i głęboko „ładował” się podczas wyrzutu, a potem bardzo szybko tłumił wychylenia szczytówki, co umożliwiało bardzo dalekie rzuty. Na kołowrotku miałem sprawdzoną linkę Guide 8X Rainbow 0,18. Linka ta w połączeniu w z bardzo czułą szczytówką spinningu pozwalała wyczuć na rękojeści każdy kontakt ryby z przynętą, a potem skuteczne ją zaciąć.

Nano Power XT60 PAlpha MinnowInquisitorJumperMustang Minnow


Szczerze mogę powiedzieć, że byłem zachwycony tym, jak Nano Power pracuje podczas holu. Zaciąłem i wyholowałem przy jego pomocy około 50 ryb, głównie sporych Sea Bassów, ale również kilka rdzawców, czarniaków i bellon. Nie straciłem ani jednej holowanej ryby!!!! Kij podczas holu pracuje „aksamitnie”, miękko tłumiąc zrywy walczącego dynamicznie labraksa. Gnie się progresywnie, pozostawiając w dolniku duży zapas mocy. Hol ryb przy pomocy wędziska Nano Power to prawdziwa przyjemność.
Nano Power w długości 2,70 m do 35 gramów najlepiej wyważał kołowrotek o masie powyżej 300 g. Zastosowanie lżejszego młynka powodowało, że łowiło się mniej komfortowo, cały zestaw leciał delikatnie na szczytówkę.


Z przetestowanych twitchowych woblerów Strike Pro najbardziej przypadł mi do gustu 11 cm Inquistor, neutralny o masie 16,2g. Daleko i stabilnie latał oraz miał delikatną, migotliwą akcję, podczas szarpnięć pięknie odchodził na boki, i to właśnie na niego złowiłem najwięcej ryb. Również pozostałe, wymienione wyżej przynęty sprawowały się bardzo przyzwoicie. Na każdą z nich złowiłem kilka morskich drapieżników.
Podczas łowienia woblerami z systemem rzutowym, warto pamiętać, by zawsze „zbić”, przesunąć przed rzutem elementy systemu, by móc to zrobić z wyczuciem, odrzucam woblera do tyłu. Obciążenie systemu rzutowego przemieszcza się w woblerze w tylne położenie, co sygnalizuje charakterystyczny odgłos. Następnie, jednostajnym, zdecydowanym ruchem wykonuję rzut. Wobler leci jak z katapulty.

Nano Power XT60P v.2 to bardzo dobry wybór dla wędkarzy łowiących duże ryby na spore przynęty. Myślę, ze będzie bardzo dobrym wyborem dla łowców troci w pomorskich rzekach i Bałtyku.

Tomasz Ekert
Team Dragon