Testerzy relacjonują

Śmiejżelki czy muminki?

Kiedy zobaczyłem po raz pierwszy na żywo dragonowskie przynęty do drop shota, pomyślałem, że ktoś pomylił się w magazynie i zamiast syntetycznych gum zapakował "śmiejżelki" dla moich dzieci… Dopiero po rozpakowaniu okazało się, że to prawdziwe gumowe wabiki, ale żeby móc zweryfikować je pod tym kątem, musiałem naprawdę nabrać do nich przekonania…

Ale od początku…
Dragon Minnow, Larva i Bleak to specjalistyczne przynęty przeznaczone do połowu drapieżników metodą drop shot. Są wykonane z miękkiego, a zarazem trwałego  tworzywa. Pracują przy najdrobniejszym ruchu wędką, tym samym wabiąc ospałe ryby i zachęcając je do ataku. Są dostępne w ciekawej gamie kolorystycznej, dzięki czemu sprawdzą się praktycznie w każdych warunkach. Kolejną olbrzymią zaletą jest ich cena, która z pewnością nie jest wygórowana, a to - w połączeniu z pozostałymi zaletami tych przynęt - zdecydowanie powinno zwrócić uwagę wędkarzy.

Dragon Minnow to mój ulubiony wabik z całej serii drop shot. Jest najsmuklejszy i najdrobniejszy z pozostałych. Już w zeszłym roku "otworzył" moją okoniową wodę i dzięki niemu udało się przechytrzyć kilka medalowych pasiaków. Żartobliwie - a wręcz pieszczotliwie - nazwałem go "muminkiem", ponieważ swoim wyglądem trochę przypomina mi postacie z tej kultowej bajki.
Pracę Minnowa możecie zobaczyć tutaj:

 

Dragon Larva to przynęta zdecydowanie największa. Z reguły kusi do brania największe okonie i - uwaga! - sporo szczupaczków. Dlatego zawsze wiążę ją do grubszego fluorocarbonu czy żyłki. Wyglądem do złudzenia przypomina żelki, więc jeśli macie w domu dzieci - uważajcie, by przypadkiem się nie pomyliły i nie zjadły dragonowskiej Larvy! ;) 
Film z pracą naszej Larvy możecie znaleźć pod tym linkiem: 

Dragon Bleak jest z kolei najgrubszą przynętą, a zarazem najbardziej miękką. Taki słodki, gruby muminko-żelek ;)  To typowa "jaskółka", która często bywa niezastąpiona na naszych łowiskach. Jej umiejętne poprowadzenie potrafi zwabić i skusić do ataku niejednego grubego drapieżnika. 
Film z pracą Bleaka

Metoda drop shot zawsze była moją ulubioną, zwłaszcza w chłodniejszych porach roku. Najlepiej sprawdza się na jesieni, w zimie oraz wczesną wiosną. Kiedy ryby są odrętwiałe i spowolnione przez niską temperaturę wody, takie "granie" przynętą przez dłuższy czas w jednym miejscu potrafi zdziałać cuda. Najpiękniejszym momentem dla mnie jest jednak sam moment brania, kiedy każdy element zestawu jest naprężony i czuć nawet najdelikatniejsze skubnięcie ryby. To jest wręcz magiczne! 

Niewątpliwie wpływ na to ma sam sprzęt, którego używam, a mianowicie wędka HM62x 245 cm 3-15 g c.w., która wręcz elektrycznie oddaje każde branie. Kołowrotek Fishmaker EVO.3 FD1120i świetnie wyważa cały zestaw i dzięki swojej budowie (szpula typu long cast) pozwala na bardzo dalekie rzuty. Idealnie gładka i mega wytrzymała plecionka HM x8 P.E. Braid 0,08 mm to naprawdę też produkt z najwyższej półki. Do plecionki dowiązuję naszą żyłkę HM 80 lub HM 69, w zależności od koloru wody, o średnicy od 0,20 do 0,30 mm. Przynęty uzbrajam na hakach MUSTAD DROPSHOT w rozmiarze 2 lub 4. Taki zestaw pozwala mi łowić regularnie piękne okonie!

Nie tylko Drop Shot.

Naszych przynęt nie stosuję tylko przy "dropie" i okoniach! Coraz częściej Minnowa i Bleaka używam na przełowionych pstrągowych rzeczkach w mojej okolicy. Uzbrajam je lekko lub bardzo lekko z krótkim hakiem i prowadzę je pod prąd, dzięki czemu pracują niczym trącona, walczącą z nurtem mała rybka. Piękne potokowce nie są w stanie przepłynąć obok takiego wabika obojętnie. Larvy prowadzę z nurtem, imitując spływający pokarm taki jak dżdżownice, pijawki i minogi.

Jednym zdaniem - przynęty Dragon Minnow, Larva i Bleak to uniwersalne, mega skuteczne wabiki o pociesznym wyglądzie, których nie może zabraknąć w pudełku każdego pstrągarza czy okoniowego wyjadacza! Przed nami cały piękny sezon i kto wie, czym jeszcze zaskoczą mnie nasze dropshotowe żelki i jakie gatunki ryb uda mi się na nie przechytrzyć. Śledźcie uważnie mój profil, by być na bieżąco. Zapraszam również do zadawania pytań, z chęcią na nie odpowiem!

Z wędkarskim pozdrowieniem
Matii Krzyk
Team Dragon