Coraz większym zainteresowaniem cieszy się wędkarstwo morskie, w szczególności zaś spinningowanie z plaży. Hol pięknego morskiego srebrniaka na otwartych połaciach wody pozostaje długo w pamięci. Ale, główny dylemat to – dobór sprzętu. Sprzęt z pewnością powinien być nieco delikatniejszy niż ten do połowu w rzece. Przy doborze wędziska pamiętajmy, że musimy wykonać setki rzutów na odległość około 70-110m, a w tym wędzisko o cw. 60g z pewnością nam nie pomoże. Długość w przedziale 270-315cm jest najlepszym rozwiązaniem. Kolejnym dylematem jest oczywiście kołowrotek. Najlepszym wyborem będzie ten odporny na słoną wodę. No i używanie żyłek czy plecionek? Ze względu na lepsze właściwości plastyczne żyłek nie zalecam ich do połowów w morzu. Przy falowaniu można nie wyczuć brania ryby, a jak wiemy nie zawsze brania ich są agresywne. W odpowiedzi na pytania oraz liczne posty, poniżej przedstawiam wariant sprzętowy używany przeze mnie.
WĘDZISKO
Dragon Millenium Heavy Duty Pike, które wytworzone zostało z grafitu IM6 z firmy Toray. Długość wędziska 290cm, a jego ciężar wyrzutowy to 10-35g. Ciężar samego wędziska to 243g, jak podaje producent, a długość transportowa 152cm. Zgodnie z oznaczeniami producenta jest to QUALITY PRODUCT, czyli produkt klasy średniej-wyższej oraz PRO GUIDE, czyli przystosowany do eksploatacji w najcięższych warunkach. Charakteryzuje się idealnie płynną linią ugięcia oraz świetną pracą podczas obciążeń. Kij ten naprawdę bardzo ładnie się „ładuje” i posyła przynęty na odległości, o których wspomniałem na początku artykułu. Wykończenie wędziska nie budzi zastrzeżeń. Przelotki jednostopkowe z pierścieniami SIC oraz korkowa rękojeść z ciekawym uchwytem kołowrotka.
KOŁOWROTEK
Dragon Rock Heavy Duty FD 830i, wyprodukowany specjalnie do łowienia w morzu, jak wskazuje oznaczenie na jego korpusie SWR, czyli Salt Water Resistant. Można go również używać do ciężkiego spinningu oraz trollingu. Ciężar kołowrotka to 381g, jak podaje producent, a przełożenie 4,5:1. Zgodnie z oznaczeniami producenta jest to TOP PRODUCT, czyli produkt bardzo wysokiej jakości oraz PRO GUIDE, czyli przystosowany do eksploatacji w najcięższych warunkach. Główna przekładnia wycinana ze stali nierdzewnej, wszystkie pozostałe elementy metalowe zabezpieczone przed korozją. Pokrycie korpusu i rotora całkowicie odporne na słoną wodę (jak wspominałem oznaczenie SWR). Oprócz tego dane kręciołka przedstawiają się nastepująco:
- Supermocna przekładnia ze stali nierdzewnej;
- Profilowana, duralowa szpula o dużej pojemności;
- 8 łożysk tocznych nowej generacji SUS, w pełni zabezpieczonych przed solą morską (7 kulkowych + 1 rolkowe);
- Multitarczowe sprzęgło hamulcowe umieszczone w szpuli kołowrotka z tarczami ciernymi o dużej średnicy (szeroki zakres siły hamowania, brak zakleszczeń podczas startu);
- Stalowa, odkuwana korbka o wielkiej mocy;
- Komfortowy uchwyt korbki;
- Rurkowy, utwardzany kabłąk, pokryty azotkiem tytanu;
- System blokady kabłąka w pozycji;
- Szpula zapasowa taka jak główna.
Korbka kołowrotka rozkłada się poprzez pokręcanie jej aż do oporu ruchem do przodu. Ruch w przeciwnym kierunku powoduje jej składanie.
PLECIONKA
Guide Pro Hi-Viz, o przekroju 0,12mm i wytrzymałości 8,75kg zgodnie z danymi producenta. Dzięki specjalnie dobranej czerwonej barwie, w odcieniu hi-viz red, jest znakomicie widoczna na powierzchni wody, będąc jednocześnie prawie niewidzialną dla ryb (czerwone widmo światła jako pierwsze zanika pod wodą). Zgodnie z oznaczeniami producenta jest to TOP PRODUCT, czyli produkt bardzo wysokiej jakości.
PRZYNĘTY
Używam wszelkiego rodzaju błystek wahadłowych oraz woblerów bezsterowych o długości 8-12cm i ciężarze od 16g do 24g. Czasami nawet o ciężarze 30g. Jeśli chodzi o błystki wahadłowe to polecam:
- Spinnex Tramp i Herring;
- Abu Garcia Toby;
- Jenzi;
- Solvkroken;
- „Zamki” Zbigniewa Orzoła;
- Tomasza Siudakiewicza;
- Igora Olejnika. Natomiast woblery to:
- Jaxon Tabias;
- „Gabkory” Marka Depty;
- Edwarda Jankowskiego.
Niektóre z nich można zobaczyć w galerii „Moje najlepsze przynęty”
Opisu sprzętu dokonałem na podstawie katalogu firmy Dragon, uzupełniając o własne spostrzeżenia. Myślę, że przybliżyłem nieco temat doboru sprzętu do połowu morskich troci. Każdy z Was musi sam zdecydować i dobrać sobie sprzęt według własnego upodobania oraz możliwości finansowych. Zanim dobrałem sprzęt o którym napisałem powyżej, przetestowałem cztery rodzaje wędzisk oraz cztery rodzaje plecionek. Wykonałem setki rzutów aż do bólu nadgarstków i ramion. Stwierdzam, że całkowita masa lub masa optymalna zestawu to nie więcej niż 750g. Wtedy można mówić o komfortowym łowieniu. Życzę wszystkim połamania kija na morskich trociach.
Mariusz Kościelski
Artykuł ukazał się również na portalu wedkuje.pl