Wasze historie i testy

Pojemnik bardzo przydatny

SPIS TREŚCI

Teoretycznie w wędkarstwie nie ma nic uniwersalnego; coś ma służyć czemuś i posiada konkretne przeznaczenie, zazwyczaj w wąskim zakresie użytkowości. Z pojemnikiem HALLS ANGLERS jest nieco inaczej; 3 pojemniki w komplecie dają komfort wyboru czegoś dla siebie.

Po raz kolejny DRAGON pozytywnie mnie zaskoczył, wprowadzając wodoodporny pojemnik HELLS ANGLERS. To coś idealnego dla spinningisty, czyli dla mnie, ale także dla wędkarza gruntowego lubiącego zasiadki, także dla spławikowca amatora lub biorącego udział w zawodach oraz dla karpiarza i wędkarza morskiego. Każdy z tych wędkarzy może potrzebować nieprzemakalnego i poręcznego pojemnika do przechowywania rzeczy, które nie mogą zamoknąć, ale i takich, które swoją wilgocią i zapachem nie powinny zabrudzić bagażnika samochodu, pokładu łodzi czy ubrania wędkarza. Najbardziej cenię sobie wodoodporność pojemnika. Używam najmniejszego rozmiaru S o katalogowym indeksie 94-05-001. Najczęściej pakuję do pojemnika następujące rzeczy potrzebne na łowisku:

  • ·S (94-05-001) (dł./szer./wys.): 37 x 24 x 24 cmpokrowiec na akcesoria HELLS ANGLERS (indeks 95-05-120), to w nim trzymam przypony spinningowe i dozbrojki;
  • · torbę na akcesoria (indeks 97-18-009), w niej trzymam główki jigowe i inne ciężarki niezbędne spinningiście;
  • · mały portfel na przypony okoniowe (indeks 97-18-001);
  • · kilka atraktorów;
  • · dokumenty i kluczyki od samochodu.

Spławikowiec, wędkarz gruntowy czy karpiarz mogą pojemnika użyć także do wymieszania zanęty i jej przechowywania w celu donęcania łowiska. Ta zaleta wbrew pozorom jest bardzo cenna, przydatna, ponieważ w praktyce gruntowej często się zdarza, że zanęta trzymana w otwartym wiadrze jest przesuszona, natomiast zamykany pojemnik całkiem dobrze radzi sobie z zatrzymywaniem wilgoci w zanęcie. I - co ważne - zanęta nie zamoknie podczas ulewnego deszczu.
Miałem okazję sprawdzić bardzo przydatny patent, a mianowicie przechowywanie kanapek z wędliną w słoneczną pogodę podczas wędkowania z łodzi. Teoretycznie rzecz biorąc, przygrzewające słońce padające na czarny pojemnik powinno moje kanapki rozgrzać i następnie rozpuścić czyniąc niejadalnymi, wręcz trującymi dla człowieka. Tak się jednak nie stało, ponieważ kanapki owinąłem zapasową bluzą i dopiero wtedy włożyłem do pojemnika, gdzie materiał bluzy okazał się świetnym izolatorem, ochroną przed słonecznym ciepłem. Analogicznie, choć w mniejszym stopniu, ten izolator zadziała na lekkim mrozie, czyli pojemnik można zabrać na lód łowiąc okonie, pstrągi tęczowe czy szczupaki.