Testerzy relacjonują

Wędzisko roku - Team Dragon Z-series

Kończący się rok kalendarzowy obfitował nie tylko w wiele pięknych ryb, zebranych doświadczeń i wspaniałych przygód. Był to również czas, w którym bardzo często odwiedzał mnie kurier, mający w paczkach ogromną ilość sprzętu, w tym naprawdę dużo wędzisk.

Były one (wędziska) przeróżne, bo od lekkośredniego spinningu, poprzez feeder i kończąc na sumówce. Z różnych przyczyn jedne używałem częściej, drugie mniej intensywnie, ale każdy nowy patyk dawał mi nowe, szersze możliwości na łowisku.

Wśród nich znalazła się perełka, w której zakochałem się (w przenośni, rzecz jasna) od pierwszego rzutu. Dostałem ją relatywnie niedawno, ale zdążyłem spędzić z nią nad wodą już ok. 200 godzin, łowiąc głównie bolenie. Kilkukrotnie również i sandacze, ale dłużej o tym innym razem. Tysiące rzutów, różne przynęty, diametralnie różniące się fragmenty obławianej rzeki. Dziesiątki ryb, wśród których było wiele osobników z przedziału 70-86 cm.
I nic nie potrafiło zmienić mojej pierwszej opinii, wynikającej z tzw. pierwszego wrażenia, o tym wędzisku. Moje zdanie o TD Z-series pozostało niezmienione. Cieszę się z każdej chwili spędzonej nad wodą, gdy w dłoni trzymam tytułową „zetkę”, operowanie nią to czysta przyjemność (bardzo wysoki poziom wyważenia), a hole, to prawdziwa poezja. Dla mnie, Team Dragon Z-series stało się wędziskiem roku!

Plecionka NanoCLEAR 8 Dzięki kierunkowemu ułożeniu kryształków barwnika, światło zamiast się odbijać – ulega załamaniu i niemal całkowitemu rozproszeniu. Co bardzo ważne, zjawisko to występuje w pełni dopiero pod wodą, a efekt jest różny w zależności jej głębokości. NanoCLEAR 8 jest w większości wypadków bardzo dobrze widoczna nad wodą, co czyni linkę dobrze widzianą przez łowiącego, a niewidoczną dla ryb. NanoCLEAR 8 jest okrągła w przekroju, gwarantuje znakomitą wytrzymałość statyczną i dynamiczną. Wszystkie te parametry czynią ją idealną do delikatnych metod połowu. Grubsze średnice znakomicie sprawdzą się do ciężkiego jerkowania.W teorii, miało to być wędzisko dedykowane przede wszystkim do łowienia dużych pstrągów, ale w praktyce okazało się być świetne także podczas wielkorzecznego łowienia boleni. A wyjęcie z samego środka rzeki osiemdziesiątki tego gatunku to nie tylko ogromna przyjemność, ale również pewność, że nie zabraknie mocy, gdyż tej w dolnej części wędziska jest naprawdę dużo. I co ważne, nie jest ona „zimna”, co jest dodatkowym atutem powodującym dobre trzymanie ryby. Mogłem przekonać się o tym już niejednokrotnie, co zostało udokumentowane chociażby na widocznej fotografii. Ten boleń (70+) strzelił dokładnie na środku Odry, jego wyjęcie wręcz nie miało prawa się udać, gdyż zadzior nawet nie zetknął się z rybą. A na kołowrotku była nawinięta plecionka (NanoCLEAR 8 Braid 0,12 mm).

Nowa, trzecia już generacja wędzisk z flagowej serii TEAM DRAGON przynosi bardzo duże zmiany zarówno w technologii wytwarzania blanków, w sposobie ich zbrojenia, stylistyce a także w samej ofercie dostępnych modeli.   Główne założenia tej serii to: - bardzo szybka akcja – zwykle x-fast, w kilku specyficznych modelach także fast; - lekkie, smukłe blanki, ale z zauważalnym wzrostem zbieżności w części dolnej, relatywnie grube ścianki; - łatwość rzucania zarówno lekkimi jak i średniociężkimi przynętami; - pełne ugięcie pod obciążeniem, dające pewny hol z bardzo małym odsetkiem traconych ryb; - wyjątkowo szybka reakcja wędziska podczas brania i zacięcia.Nowa, trzecia już generacja wędzisk z flagowej serii TEAM DRAGON przynosi bardzo duże zmiany zarówno w technologii wytwarzania blanków, w sposobie ich zbrojenia, stylistyce a także w samej ofercie dostępnych modeli.   Główne założenia tej serii to: - bardzo szybka akcja – zwykle x-fast, w kilku specyficznych modelach także fast; - lekkie, smukłe blanki, ale z zauważalnym wzrostem zbieżności w części dolnej, relatywnie grube ścianki; - łatwość rzucania zarówno lekkimi jak i średniociężkimi przynętami; - pełne ugięcie pod obciążeniem, dające pewny hol z bardzo małym odsetkiem traconych ryb; - wyjątkowo szybka reakcja wędziska podczas brania i zacięcia.

Ten boleń (70+) strzelił dokładnie na środku Odry, jego wyjęcie wręcz nie miało prawa się udać, zadzior nawet nie zetknął się z rybą. A na kołowrotku była nawinięta plecionka (NanoClear 8 Braid 0,12 mm).Dla porządku podam dokładne parametry wędziska Team Dragon Z-series: 2,75 dł., c.w. 4-18 g, akcja Fast. Waga 159 gramów, długość dolnika 26 centymetrów. Po dokładniejszy opis tego „patyka” zapraszam do mojego artykułu pt. „Team Dragon Z-series - miłość od pierwszego rzutu?”.

Bolenie miałem możliwość łowić naprawdę wieloma spinningami. Długimi, średnimi, krótkimi, a także sztywnymi, miękkimi, pośrednimi, z „odpowiednim” wyrzutem, zbyt delikatnymi jak i zbyt mocnymi. Jednakże żadnym wędziskiem nie łowiło mi się tak wspaniale, jak opisywaną „zetką”. Bo poza „kosmicznymi rozwiązaniami”, którymi w reklamach zasypują nas wędkarskie firmy i przekonują, że jedynym słusznym rozwiązaniem jest kupno ICH wędziska za 2 000 zł, istnieje też trudny do zdefiniowania parametr o nazwie „ten patyk mi leży”. I tak właśnie jest z tym TD Z. Jest jakby stworzony pode mnie, nie męczy mojej ręki, rzuty wykonuję niczym „z piórka”, a hole, to - jak już wspomniałem - czysta poezja. Taka przysłowiowa wisienka na torcie.

Mariusz Drogoś
TEAM DRAGON
fot. autor, Waldemar Ptak