Złowienie ryby coraz częściej zależy od perfekcyjnego zgrania wszystkich elementów wędki, nie zapominając przy tym o umiejętności wędkarza trzymającego wędkę. To prawda, że jeszcze nie tak dawno temu nie liczył się sposób założenia robaka na haczyk, ani nawet typ haczyka, bo… ryby brały.
Czasy się zmieniły, ryby zorientowały się w zasadach tej gry i już na byle robaczka nie skaczą ogarnięte amokiem. Jakiś drobiazg, np. wystający grot, błysk haczyka w słońcu, zbyt gruba lub sztywna przyponówka czy obwiśnięty robak – każdy z wymienionych drobiazgów może spowodować naszą porażkę na łowisku. Aż się wierzyć nie chce w tak zaawansowaną metamorfozę zachowania ryb. Na szczęście są jeszcze ryby, na które możemy liczyć bez względu na ilość i ciężar gatunkowy popełnianych błędów: to wszechobecne krąpie, leszczyki, płoteczki i karpiczki. Ale przecież to nie o tych rybach marzymy szykując się nad wodę.
Haczyk wciąż najważniejszy
Jestem wychowany na starej, wędkarskiej prawdzie: „Kiepski haczyk zniweczy wszystkie starania o rybę.” I łatwo to sobie wyobrazić. Szkoda tylko, że wielu wędkarzy analizuje stan haczyka zbyt późno, po doznaniu porażki. Na nic wtedy złość, odgrażanie się sprzedawcy reklamacją, już po "rybie życia". Ocenę jakości haczyka należy robić w odwrotnej kolejności, czyli przed wyjściem na łowisko, a najlepiej w sklepie przed nabyciem. Aby oszczędzić sobie nazbyt wielu testów, proponują ignorować haczyki wyraźnie odbiegających niższą ceną. W produkcji cudów nie ma, zaniżanie ceny odbija się na jakości produktu. Nie tak dawno temu przekonaliśmy się boleśnie na przykładzie autostrad, jak to jest, gdy wybiera się najtańszą ofertę.
Haczyki firmy Mustad poznałem dosyć dawno temu i do dzisiaj jestem ich użytkownikiem. Owszem, znam dobre haczyki innych firm np. Owner, Gamakatsu. Wszystkie z tych trzech firm są znakomite, jednak oferta Mustada jest ciekawsza, bogatsza i zaspokaja wszystkie moje zachcianki, oferuje niezawodne haczyki na ryby z moich łowisk, doskonale prezentujące przynęty stosowane przeze mnie systematycznie i sporadycznie. Darzę ją uznaniem i zaufaniem, gdyż firma istnieje i zajmuje się produkcją wyrobów z żelaza od 1832 r., natomiast haczyki produkuje od 135 lat. Skandynawowie wciąż dysponują najlepszą stalą na świecie. Wiele nowatorskich rozwiązań tej firmy spodobało mi się (np. Ultra Point), więc z przyjemnością i zaufaniem wyposażam się w te haczyki. Zachęcam was do korzystania z haczyków jednej, wybranej firmy, gdyż dzięki temu będziecie mogli poznać zalety i słabości użytkowanych haczyków, a ta wiedza będzie procentować w wielu trudnych sytuacjach.
Przy okazji wspomnę o oferowanych przez Mustad przyponach na białoryb. Są to gotowe, dobrze wiązane przypony, o trafnie dobranych parach: wielkość i typ haczyka - grubość i sztywność przyponu. Korzystam również z tych przyponów Mustada i wg mnie nie ustępują jakością samodzielnie zawiązanym. Oczywiście oferta Mustada nie wyczerpuje wszystkich kombinacji haczyk-żyłka, ale jest to znakomita oferta dla ludzi starszych, dzieci i początkujących wędkarzy. Będąc przezornym, warto dodatkowo mieć w torbie przyponówkę i haczyki, aby zawiązać nietypowy przypon i tym samym dopasować wędkę do zachowania ryb.
Robak na haczyku
Wybrałem z tegorocznego Katalogu firmy Dragon kilka haczyków z serii Ultra Point (podwójny stożek), bardzo często używam ich w łowiskach południowej Polski. „Podwójny stożek” to opatentowany sposób ostrzenia haczyka, w efekcie firmie Mustad udało się zrobić haczyk znacznie wolniej tracący ostrość na kamieniach, niż wszystkie pozostałe. Haczyk Ultra Point jest szczególnie przydatny w łowieniu gruntowym na kamienistym dnie brzan, dużych kleni, sumów, kapri. Seria Ultra Point przeznaczona jest dla silnych ryb, najmniejsze haczyki poradzą sobie z najcięższą brzaną czy linem, 10-kilogramowym karpiem, z najcięższym boleniem w nurcie. Na poszczególnych haczykach pokazuję sposób, w jaki najczęściej nasadzam białe i czerwone robaki. Ze względów na wygodę przygotowania i fotografowania, do białych robaków użyłem nieco większych haczyków. Pomysłowość w nasadzaniu robaków jest ograniczona tylko jednym: zarzucony robak musi żyć, wtedy najlepiej wabi.
Haczyk nr 10015BLN „Trout Power”Ultra Point.
Haczyk nr 60331 BLN „Carp Power” Ultra Point.
Haczyk nr 10657 NPBLN „Carp Power” Ultra Point.
Haczyk 10750BLN Eyed Baitholder.
Atrakcyjność robaków na haczyku można podnieść doczepiając skrawek kolorowej foli, nanizać jaskrawy koralik, doczepić kilka nitek włóczki i oczywiście dipując robaki. Stan robaków na haczyku należy często sprawdzać i martwe usuwać, zastępując je żwawo się wijącymi. Właśnie na takie robaki ryby najlepiej reagują.
Waldemar Ptak