Na łowisko wystarcza zabranie 2-4 sprawdzonych przynęt na szczupaka, ponieważ zazwyczaj któraś z nich w końcu daje nam rybę. Są jednak dni, gdy chcemy łowić większe ryby i w większej ilości od innych wędkarzy, bądź przełamać impas. Co wtedy?
Chcąc złowić więcej ryb można np. częściej zarzucać czy obławiać miejsca pomijane przez innych wędkarzy, zachowując czujność w każdej sekundzie prowadzenia przynęty. Można też sięgnąć po inną przynętę, oczywiście o potwierdzonej skuteczności, ale rzadziej używaną przez ogół. Co decyduje o popularności i wzięciu u użytkowników? Zazwyczaj powody są prozaiczne, a mianowicie masa przynęty (np. popularny w użyciu i zarazem skuteczny Slider waży do 46 g, a Jack – 60 g) – do cięższej należy użyć odpowiedniego wędziska, a i ramię może trochę bardziej boleć po 2 dniach ostrego spinningowania, a także cena – mniejszy (10 cm) i lżejszy Slider z pewnością kosztuje mniej od dłuższego (18 cm) i cięższego Jacka. Proza rzeczywistości.
Przytoczyłem bardzo wyraźną różnicę pomiędzy dwiema, bardzo skutecznymi, przynętami na szczupaka. Zrobiłem to nieco zwodniczo, ponieważ do zatarcia się różnic cenowych i wagowych tych przynęt jest tylko mały kroczek, ale przekładający się na dużą różnicę w łowionych rybach. Otóż Slider 12 oferowany jest w zbliżonej cenie i tej samej wadze co Jack. Wcale niemało wędkarzy sięga po Slidera 12, ale dlaczego nie sięgają po Jacka, skoro sprzętowo są przygotowani do obsługi tej przynęty? Uczciwie należy przyznać, że Slider to glider i pracuje w wodzie kilka sekund dłużej bez naszego udziału (wprawiamy go w ruch), natomiast Jack to jerkbait wymagający od nas ciągłej aktywności (oprócz chwil wznoszenia się w toni wersji pływającej). Czy to jednak jest istotną i negatywną różnicą dla łowcy dużych szczupaków? Otóż nie, różnica jest niewielka nawet dla spinningisty amatora (w sensie posiadanego doświadczenia); skuteczne operowanie przynętą to kwestia odpowiedniego sprzętu i wstrzelenia się w rytm.