Testerzy relacjonują

Wyprawa nad Odrę

SPIS TREŚCI

Część pierwsza.

15 lipca pojechałem na ryby, a dokładnie na rzekę Odra  w miejscowości  Zatoń Dolna. Do wędkowania użyłem zanętę "Test Leszcz Rzeka” w ilości 4 kg. Łowiłem metodą Feeder, stosując wędzisko o długości 4,2 m i koszyczek zanętowy o wadze 70 gram, który umieściłem na żyłce głównej 0,22 mm. Zastosowałem przypon o grubości 0,14 mm i haczyk nr 6. Przynętą była kukurydza i czerwony robak. Po rozrobieniu zanęty  podzieliłem ją na dwie części - jedna posłużyła do łowienia na koszyk, a z drugiej zrobiłem niezbyt duże kule, dodając gliny do dociążenia.
Nad woda byłem o 4 rano, więc spokojnie zacząłem od ustawienia stanowiska i przygotowania sprzętu. Zanętę rozrobiłem z wodą pochodzącą z rzeki.  Zarówno do kul jak i do zanęty, którą łowiłem na koszyk, dodałem  po puszce kukurydzy konserwowej i ćwiartce kolorowej pinki. Najpierw zacząłem zanęcać kulami zanętowymi. Odczekałem ok. 14, może 20 minut i zacząłem wędkować (godz. 5.00). Pierwsze branie było dość agresywne. Po zacięciu i krótkim holu w podbieraku maiłem już pierwszego leszcza o wadzę 1,40 kg. Zapowiadało się dobrze, tym bardziej, że inni wędkarze oddaleni o 30 metrów łowili tyko krąpie. Po 20 minutach od złowienia pierwszej sztuki, miałem następne branie. W tym przypadku ryba okazała się waleczna. Leszcz był naprawdę spory. Niełatwo było go wyholować. Po zważeniu waga wskazała 3,25kg. Później złowiłem jeszcze 8 sztuk. Brania następowały  w różnych odstępach czasu. Co jakiś czas donęcałem kilkoma kulkami zanęty, aby utrzymać ryby w łowisku. Sądzę, że połów był naprawdę udany. Dużą  zasługą tego sukcesu była państwa zanęta. Okazała się być bardzo dobra, tym bardziej, że inni wędkarze tego dnia sporadycznie łowili jakieś leszcze, ale nikt nie złowił takiej ilości ryb i o takiej wadze jak ja.

Sugestia: osobiście dodałbym do niej grubo zmielonych ziaren kukurydzy.