Niedawno wreszcie mogłem połowić na zachodnim brzegu Szwecji. Okres ochronny troci w tym rejonie kończy się pierwszego kwietnia. W tym czasie, naturalnie, woda jest jeszcze lodowata, a trocie mają brązowy kolor. Można jednak też upolować pięknie wybarwione, srebrzyste pstrągi. W maju zwykle jest już lepiej, bo ryby po tarle wracają do morza, by jeść; wraca im też ich piękny, lśniący kolor.
W tym roku kwietniowe wędkowanie było całkiem udane. Oczywiście dużych "srebrniaków" nie było wiele, za to zupełnie wystarczająco głodnych brązowych, w trakcie zmiany koloru. Słońce napawało optymizmem. W płytkich zatoczkach temperatury oscylowały między 3-8 stopniami Celsjusza, więc gdy nieco przygrzało i zawiał lekki wiatr - ryby brały nieźle. Bliskość głębokiej wody z gęstą roślinnością, kamieniami i piachem dobrze wpływa na brania, gdy wiatr wypycha wody powierzchniowe. Trocie zbierają się blisko zatoczek i polują wzdłuż takich uskoków. Podążają za drobnicą, taką jak śledzie, cierniki, krewetki i inne małe zwierzęta.
Na zdjęciach widać rodzaje wód, jakich szukamy. Idealne siedlisko: płytka zatoczka, dużo kamieni i bliskość głębokiej wody.
Ryba smakowała wyśmienicie: niezła sztuka srebra, która pozwoliła mojemu HM69 popracować delikatnie i łagodnie; dokładnie w ten sposób, do jakiego te wędziska są stworzone.
To była jedyna ryba, którą zabraliśmy ze sobą, resztę uwolniliśmy zgodnie z zasadą C&R.
Mój ojciec przetestował przy okazji mojego Team Dragona i zaliczył swoją życiówkę 60+. Był zachwycony tym wędziskiem i tym, jak wyczuwało rybę - nie chciał potem już łowić swoim starym sprzętem ;) No tak, to najlepszy sposób, by zakochać się w Dragonie: połów z nim raz, a nie będziesz chciał już wracać do starych gratów! :D
Z wędkarskim pozdrowieniem-
Johan Nicklasson
Team Dragon Szwecja