Wędzisko Nano Lite XT80C Spinn 14 jest przeznaczona do połowu kleni, jazi i okoni, co moim zdaniem wcale nie znaczy, iż nie poradzi sobie z przyłowem w postaci szczupaka, sandacza czy bolenia.
Całkowita długość wędki wynosi 2,23 m, waga 91 g, wyrzut od 3 - 14 g. Do wędziska polecam kołowrotek o wadze nie większej niż 230 g, wielkości powszechnie używanej w wędkarstwie tj. 2000 (wielkość 20 wg Dragona i Okumy). Do tego wędziska polecam plecionkę: aktualnie używam Dragon Invisible Braid 0,06 mm. Stosowane przez mnie przynęty to woblery w wielkościach od 2 - 6 cm, obrotówki 0 - 2, gumy 2,5 – 5 cm na główkach jigowych 3 – 5 g. W takiej konfiguracji używam tego wędziska i jestem bardzo zadowolony z efektów spinningowania.
Charakterystyka wędziska
Jest lekkie, oferuje komfort łowienia oraz precyzję operowania i blankiem, i przynętą na łowisku. Blank jest tak skonstruowany, by pozwolił nam wyholować nawet najmocniej szarpiącą się rybę. To niezwykle pożyteczna cecha: każdy wędkarz marzy, aby jego spinning tak właśnie zachowywał się podczas holowania szalejącej ryby. A oto zalety spinningu, bardzo istotne dla mnie:
- - niska waga,
- - dobre wyważenie,
- - możliwość oddawanie dalekich i celnych rzutów,
- - odpowiednia długość kija,
- - dobrze amortyzacja szarpnięcia ryby.
Są i wady
Jak w każdym spinningu, tak i w tym coś znalazłem; na szczęście nie jest ich dużo. Biorąc pod uwagę moją budowę ciała, wadą tej wędki jest długość dolnika. Otóż przy długości wędziska 2,23 m dolnik mierzy 29 cm; to jest naprawdę za dużo, moim zdaniem. Dla mnie idealnym rozwiązaniem byłoby skrócenie go o 5 - 7 cm. Wiem, że każdy wędkarz ma inną budowę ciała, a zatem inną długość przedramienia, więc długość dolnika 29 cm dla jednych będzie wadą, dla innych zaletą. Dlatego wyraźnie napisałem, że dla mnie jest to wadą.
Plecionka Dragon Invisible
Używam tej plecionki, produkowanej przez japoński Toray, dlatego pokusiłem się ją też zaopiniować. Oto moje uwagi.
W praktyce zachowuje deklarowaną wytrzymałość na odcinku i na węźle, nie zauważyłem wyraźnego ścierania się na twardych przeszkodach, w wodzie staje się niewidzialna, dzięki jej cechom mogę oddawać dalekie rzuty i jednocześnie dobrze układa się na szpuli mojego kołowrotka. Plecionkami zacząłem łowić około 5 lat temu. Początkowo kupowałem plecionki innych firm niż Dragon; niestety zawsze po pewnym czasie był problem, a to zaczęła się „siepać” (strzępić), a to źle się układała na szpuli lub pękała w nieprzewidywalnym miejscu na odcinku pomiędzy kołowrotkiem a przynętą. Powoli miałem tego dosyć. W końcu zdobyłem się na zakup plecionki firmy Dragon Invisible Braid i dla mnie to był przełom. Bez przesady mogę powiedzieć, że dopiero wtedy zrozumiałem co to jest dobra plecionka. Moje rzuty zostały wyraźnie wydłużone, nie miałem problemu z „siepaniem” i wyfruwającymi kłębami strzępków ze szpuli. Minęły już cztery sezony jak łowię z tą plecionką i jestem bardzo zadowolony. Polecam ją każdemu, kto tak jak ja lubi łowić klenie, jazie i pstrągi.
Moje łowisko
Łowisko to mała mazowiecka rzeczka, w której bardzo często używam opisanego tutaj sprzętu. Wędką bez trudu obławiam różne partie wody i posługuję się różnymi przynętami, z przewagą woblerów. Po kilkudziesięciu wyprawach z tym sprzętem mogę powiedzieć, że każdy kontakt z nawet z najmniejszą rybą w łowisku był dobrze wyczuwany na kiju. Podczas holowania ryby wędzisko bardzo dobrze amortyzuje agresywne szarpanie i zrywy. Ten kijek pozawala mi holować nawet większe ryby niż zazwyczaj łowię w mojej rzeczce. Nano Lite ma duży zapas mocy i bardzo dobrze utrzymuje rybę, a przy tym pozwala narzucić jej wolę wędkarza, jest nikła szansa na stracenie holowanej ryby z winny wędziska.
Podsumowując, wędzisko spełnia moje oczekiwania i będzie dalej walczyło z kleniami, dając mi wiele radości z wędkowania w mojej ukochanej rzece.
Maciej Supiński