Testerzy relacjonują

Mała woda – duże klenie

Wiosenny kleń to ryba reagująca na przynętę agresywnie i zdecydowanie. Jej hol to wspaniałe przeżycie, którego smaku doświadczy wędkarz stosujący się do pewnych reguł i zasad.

Jedną z kluczowych jest umiejętność zachowania się na łowisku. Przemieszczając się brzegiem dopływu powinniśmy zachowywać się możliwie cicho, nie wzbudzając podejrzliwości u ryb.

Wobler No. One

Nasze pudełka powinny zawierać miks przynęt. Chętnie sięgam po standardowe wabiki. Kultową przynętą na klenie nie tylko wiosną, ale przez cały sezon są woblery. Bez wątpienia to właśnie one są najczęściej używane przez wędkarzy. Wiosną sięgam po przynęty o naturalnej kolorystyce mieszczące się w przedziale od 2,5 do 5 cm. W ostatnich latach mam dobre wyniki łowiąc na Salmo Horneta. Najwygodniej łowi się woblerem pływającym, ponieważ można go spławić z nurtem na dowolną odległość.

Miks

Za wyjątkiem woblerów nasze pudełka powinniśmy obowiązkowo wzbogacić o tradycyjne przynęty typu obrotówki, małe wahadłówki, gumy (jednocalowe kopytka i rippery uzbrojone w 3-5 g główki dżigowe, imitacje żab), a także dżigi. Przynętę prowadzę zarówno z prądem jak i pod prąd. Używając gum i dżigów wykonuję krótkie kilku-, kilkunastometrowe rzuty, ściągając wabik wolno z dłuższymi przystankami. Późną wiosną do dopływów wpływają szczupaki przygotowujące się do odbycia tarła, stąd nasze zestawy powinniśmy zabezpieczyć cienkim przyponem fluorocarbonowym lub wolframowym. Uchroni nas to nie tylko przed stratą pięknie wykonanych, skutecznych i kosztownych przynęt, ale przede wszystkim zapobiegnie niefrasobliwemu odpłynięciu szczupaka z tkwiącą przynętą w pysku lub głęboko w przełyku.

W okresie wiosennym, nad brzegami rzeczek natrafiam na wędkarzy łowiących klenie i jazie na spławik, udowadniających nieraz, że przynęta naturalna (gotowana kukurydza, dendrobena czy groch) niekoniecznie ustępuje skutecznością sztucznej przynęcie. Warto zdawać sobie z tego sprawę, że dopływy to tylko sezonowe łowiska. Są warte uwagi wówczas, gdy woda w rzece przybierze. W czasie letniej niżówki nasze wiosenne eldorado na powrót zamieni się w płytki i wąski strumyk z ledwo sączącą się miedzy kamieniami wodą, o którym z pewnością zapomnimy aż do kolejnego przyboru.

Mateusz Porada