Testerzy relacjonują

Wiosenne wędkowanie zakończone

SPIS TREŚCI

Wiosenne wędkowanie możemy uznać za zakończone. Czas przejść na letnie miejscówki. Tymczasem chciałbym podzielić się z Wami wrażeniami z ostatnich miesięcy.

Pominę ryby, ponieważ o nich już pisałem wcześniej. Dziś skupię się na mniej zauważalnej części sprzętu wędkarskiego; bez której jednak pobyt na najbardziej rybnej wodzie może stać się udręką. Irlandia to idealne miejsce do testu różnego sprzętu wędkarskiego. Mamy tu wielkie ilości dużych, sprytnych ryb, które są mocno wymagające, jeśli chodzi o sprzęt. Mamy tu jednak jeszcze coś innego... Trudne, irlandzkie warunki pogodowe - to one są świetnym testerem wędkarskiej odzieży. Jak zapewne wiecie, Dragon ma w swojej ofercie zarówno ubrania sygnowane swoja marką, jak i znaną markę w całym świecie Geoff Anderson.

Jestem przewodnikiem wędkarskim i spędzam nad wodą około 250 dni w roku. Nie wybieram sobie pogody i wędkuję w różnych warunkach. Irlandzka aura bywa nieobliczalna, więc odzież musi być pewna w 100%. Tu nie ma miejsca na przeciekające kurtki, nie możemy sobie pozwolić na to, aby przewiał nas wiatr. Przewodnik wędkarski nie może chorować, klienci na niego liczą i chcą łowić ryby, więc dbamy o swoje zdrowie jak o największy skarb, zabezpieczając się przed nieprzyjazną aurą tak skutecznie, jak to tylko możliwe. Dziś napiszę Wam, jak wyglądają moje poszczególne warstwy odzieży, dzięki której żadne warunki atmosferyczne nie są mi straszne.

Pierwsza warstwa

Pierwszą warstwę stanowi StretchFIT ClimaCOOL LayerONE firmy Dragon. Ta bielizna jest wykonana z bardzo elastycznej tkaniny, która świetnie dopasowuje się do ciała i w przypadku dużej aktywności (np. bieganie na zawodach) odprowadza cały pot na zewnątrz. Kolejnym wielkim plusem jest to, że wewnątrz materiału zawarte są jony srebra, które sprawiają, że możemy używać tej bielizny przez kilka dni bez uczucia dyskomfortu, co jest bardzo przydatne podczas wyjazdów kilkudniowych, na których mamy wędkować, a nie zajmować się praniem...


 

Druga warstwa

Druga warstwa to również produkt Dragona - HeatGUARD ThermoAIR LayerTWO. To super uzupełnienie pierwszej. Ma rewelacyjne właściwości termiczne i oddychające. Świetnie utrzymuje naturalną temperaturę ciała i jest kolejną warstwą, która odprowadza wilgoć z naszego ciała, byśmy czuli się ciepło i sucho.

Trzecia warstwa

Obie warstwy wzajemnie się uzupełniają i dają duże poczucie ciepła i komfortu, ale jeśli pogoda jest wyjątkowo paskudna, dokładam jeszcze trzecia warstwę. Tym razem nie jest to typowa bielizna termiczna, ale dwuczęściowy dres firmy Dragon - RelaxWEAR ThermoAIR LayerTWO. Ten produkt jest czymś więcej niż tylko trzecią warstwą odzieży wędkarskiej. Jego nowoczesny wygląd powoduje, że śmiało możemy używać go w życiu codziennym. Idealnie sprawdza się w roli ubrania normalnego użytku. Swoją drogą -  te dresy to świetny pomysł, dzięki Dragonowi możemy pójść np. do sklepu czy na spacer w dresach wędkarskiej firmy.

Przejdźmy jednak dalej. Jeśli pogoda jest w miarę w porządku, używam kurtki Thermo Pile 300. To super ciepła bluza wykonana z grubego, oddychającego polaru. Wyposażona jest w wysoki kołnierz i dopasowany kaptur. Używam jej również w życiu codziennym.

W Irlandii często pada deszcz, co powoduje, iż ten kraj jest wyjątkowo wędkarską destynacją. Nawet latem zawsze mam ze sobą sprawdzoną kurtkę przeciwdeszczową. Przez kilka lat używałem Geoffa Andersona - model WS (obecnie nosi nazwę WS3) W ostatnim czasie używam modelu RAPTOR4, który jest przeznaczony do brodzenia w morzu, więc łatwo się domyślić, że musi być wyjątkowo odporny na wodę. Tak też jest w rzeczywistości. Sprawdziłem sporo kurtek, klienci przyjeżdżają też w różnych przeciwdeszczówkach i mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że Raptor jest pewniakiem na deszczowe dni! Jeśli szukacie dobrych, sprawdzonych ubrań na ryby, za te opisane powyżej ręczę swoim słowem! Są pewne i sprawdzone.

Jacek Gorny
fishingireland.pl