Bardzo istotnych elementem zestawu odległościowego jest przypon, którego zastosowanie nie tylko zapewnia większą ilość brań ostrożnych ryb, ale także chroni przed uszkodzeniem wędki w różnych sytuacjach.
Wybierając się na połów karasi i linów w starorzeczu, zawsze zabieram ze sobą różne grubości żyłek przyponowych będąc przygotowanym na ewentualne zmienne brania, a w razie konieczności mogę bardzo szybko wymienić przypon na inny, aby dopasować się do aktualnych warunków w łowisku. Jestem zwolennikiem konstruowania delikatniejszych zestawów odległościowych, dlatego średnice używanych przeze mnie żyłek przyponowych mieszczą się w przedziale 0,10 mm a 0,16 mm. Cienki przypon pozwala mi na bardzo naturalne zaprezentowanie haczyka z przynętą, co przekłada się na zwiększenie ilości i intensywność brań i ma niebagatelne znaczenie podczas połowu ostrożnych karasi i linów. Planując połów w dobrze mi znanym łowisku i znając upodobania tamtejszych ryb, przygotowuję wcześniej przypon odpowiedniej grubości i długości. Jednak każdemu wędkarzowi zdarzają się dni, gdzie nawet w ciągu kilku godzin spędzonych na łowisku ryby potrafią zachowywać się chimerycznie, dlatego też warto pokusić się właśnie o zmianę średnicy i długości przyponu. I tu przychodzą mi z pomocą dobrej jakości przypony Dragona. Dzięki dysponowaniu żyłkami przyponowymi różnych średnic, możemy sprowokować do brania bardzo przebiegłe liny i karasie.
Jedni grubiej, inni cieniej
Wielokrotnie spotykam się z opiniami wędkarzy twierdzącymi, iż zastosowanie cienkich przyponów podczas połowu linów i karasi szczególnie w starorzeczu obfitującym w wiele zaczepów, powalonych drzew oraz gęsto porośniętych grążelami mija się z celem i tylko odpowiednio gruby przypon pozwoli na siłowy hol ryby. Lecz zastosowany dobrej jakości przypon nawet w granicach 0,10-0,12 mm w połączeniu z odpowiednim wędziskiem, precyzyjnym hamulcem kołowrotka oraz odpowiednią techniką holowania bez problemu wytrzyma walkę z okazałym linem czy karasiem.